Debuchy poirytowany
- Zadzwoniłem do prezydenta klubu i zostawiłem mu wiadomość, by wyjaśnił mi tę sytuację. Nie rozumiem tego - powiedział Debuchy.
- Jednego dnia mówi mi, że mogę odejść, bo znaleźli zastępstwo, a następnego dnia twierdzi, że oferta Newcastle była niewystarczająca. Raz blokuje mnie trener, potem prezydent.
- Wciąż jestem zdeterminowany, by poszukać czegoś innego, kolejnego doświadczenia i chciałbym porozmawiać z prezydentem, by wszystko między nami wyjaśnić.
Jak podaje Northern Echo, Newcastle się nie poddaje, a Alan Pardew nakazał ludziom załatwiającym transfery skupić się na sprowadzeniu Debuchy’ego i na razie wstrzymać się w poszukiwaniu wzmocnień ofensywy.
Komentarze | 7
elsiete napisał:03.08.12, 11:44Dokladnie,tylko ja ten fakt nazwalem moze niekoniecznie trafnie wykolegowaniem.Zrobilismy po prostu na nich swietny interes, wiec teraz nam nie odpuszcza tak latwo.Debuchy sam naciskal na transfer,zrazil tym do siebie na pewno zarzad i kibicow.Kiedy do walki o niego wlaczyl sie Inter,on stwierdzil,ze jedyny klub jaki go interesuje to nufc.Wystarczajaco pokazal,ze powinien trafic do klubu,poza oczywiscie umiejetnosciami,a gruby nadal skapi.Juz raz wystawilismy tak maige,czyzby teraz kolej na debuchego?
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.