Burn: Miło, że ludzie robili zdjęcia, zamiast pomóc

- Byłem na rondzie Moor Farm. Tam dość często dochodzi do stłuczek, ponieważ jest ono dość mylące dla ludzi - mówi Burn dla Chronicle.
- Facet uderzył w mój samochód, a ktoś inny uderzył w niego. Wystrzeliły poduszki powietrzne i tak dalej, wysiadłem, sprawdziłem swój samochód, a ktoś zapytał, czy pomogę zepchnąć jego samochód, ponieważ miał pękniętą oponę.
- Mojemu samochodowi nie da się zrobić wielkich szkód. Po prostu pomagałem. To było na drodze, ale było zaskakująco ciężko. Myślałem, że zepchniemy go bez problemu.
- Miło, że ludzie robili zdjęcia, zamiast pomóc. To była część mojego ducha społeczności. Mam już dość patrzenia na siebie w mediach, staram się nie wyróżniać.
Dzień później Burn rozegrał swoje dwusetne spotkanie w Premier League i na St. James’ Park mógł świętować zwycięstwo 4:1 nad Manchesterem United, a jak przyznaje, nie potrzebował dodatkowej motywacji przed tym meczem.
- Nie sądzę, żeby trudno było dzisiaj zmotywować publiczności. Sam nie przepadam za Man United chyba z powodu ich dominacji w latach 90 i 2000 - dodaje Burn.
- Nie trzeba było nas dodatkowo motywować na ten mecz, ale to zawsze będzie nadawało ton. Pokazaliśmy, że mentalnie byliśmy w tym miejscu, w którym chcieliśmy być.
Dan Burn helping to push a broken down car off of Moor Farm roundabout earlier today. He is just a top lad isn't he? #NUFC pic.twitter.com/Z0FgSQS6wH
— Rob M (@Im_RobM) April 12, 2025
Yesterday was Dan Burn's 200th @premierleague appearance! pic.twitter.com/VUmIpuEPQQ
— Newcastle United (@NUFC) April 14, 2025
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.