Tonali: Cieszymy się bardzo ze świetnej reakcji

Sandro, opowiedz nam o nastrojach w szatni po kolejnym wyjazdowym zwycięstwie?
- Jesteśmy szczęśliwi, cieszymy się tym zwycięstwem. Jesteśmy zadowoleni z reakcji, ponieważ zeszły tydzień był trudny. Trenowaliśmy razem, ciężko trenowaliśmy tylko dla tego meczu i cieszymy się bardzo ze świetnej reakcji.
Powiedziałeś, że ważna była reakcja na wynik z zeszłego tygodnia. Dzisiaj zareagowaliście na straconego gola. Jak imponujące to było?
- Cieszę się razem z drużyną, ponieważ ciężko pracowaliśmy, ale pierwsze 10, 15 minut było trudnych. Po rzucie karnym to był inny mecz, bardzo szybko się zmienił. Rywale zmienili mecz jednym dośrodkowaniem, ale my się cieszymy, ponieważ bardzo ciężko pracowaliśmy. Cieszę się razem z Alexem, drużyną i menedżerem, ponieważ potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Trzy punkty dla nas dzisiaj są wspaniałe.
Dlaczego mecz się zmienił? Co zrobiliście? Bo graliście nieźle przed stratą gola, ale musieliście zachować spokój.
- Zaczęliśmy dobrze, ale musimy częściej odbierać piłkę, bo na wyjazdach bywa ciężko, jedna akcja rywali może odmienić mecz. Przez 10 minut po stracie gola było ciężko. Jednak jesteśmy mocnym zespołem, razem możemy osiągnąć wszystko, jesteśmy świetną drużyną, a dzisiaj znakomicie zareagowaliśmy i cieszę się tym zwycięstwem.
Wspomniałeś o dwóch bramkach Alexa. Co powiesz nam o twoim golu, o czym myślałeś, kiedy biegłeś sam na bramkę?
- Wspomniałem o Alexie, bo cieszę się z jego bramek. W zeszłym tygodniu to był trudny mecz dla nas i dla niego. Uwielbiam, kiedy nasz napastnik jest szczęśliwy i cieszę się tym.
Przy swoim golu miałeś sporu czasu do namysłu i zmyliłeś bramkarza.
- Tak, miałem sporo czasu, żeby obserwować bramkarza. Cieszę się, bo kilka razy byłem pod polem karnym rywali. Cieszę się z tego gola, zwycięstwa, trzech punktów, cieszę się razem z kibicami, menedżerem i wszystkimi ludźmi z Newcastle.
Jesteś kimś, kto nie uzewnętrznia swoich emocji, ale kiedy podbiegłeś do kibiców, to wyglądało na to, że emocje się z ciebie wylały.
- Bardzo się cieszę. Kiedy przed meczem wyszliśmy na rozgrzewkę, to czuliśmy się jak na St. James’ Park. To jest dla nas bardzo ważne. Podobała mi się też reakcja kibiców na Miggy’ego, bo to wspaniały człowiek i piłkarz, uwielbiamy go.
Kiedy zdobyłeś gola, pokazałeś coś na palcach. Możesz nam to wyjaśnić?
- Tak, to dla mojego przyjaciela w Milanie. Wczoraj rozmawialiśmy, a to jego numer na koszulce (Sandro pokazał 3 palce na jednej dłoni i 4 palce na drugiej). Kiedy strzeliłem gola, to pobiegłem do narożnika i przede wszystkim pomyślałem o kibicach, bo oni są szaleni, ale przypomniałem sobie o wczorajszej rozmowie z przyjacielem i mówiliśmy o tym, żebym świętował gola dla niego, a teraz czekam na to, żeby on świętował gola dla mnie.
Jak bardzo podoba ci się obecnie gra dla Newcastle?
- Pracuję dla moich kolegów, a oni pracują dla mnie. To jest fantastyczne, bo trudno znaleźć takie podejście w jednej drużynie, jednak my pracujemy razem, żyjemy razem i codziennie na boisku treningowym trzymamy się razem. Wiemy, że poprzedni sezon był trudny dla każdego piłkarza, ale teraz, po 9 zwycięstwach z rzędu przegraliśmy ostatni mecz na naszym stadionie i świetnie na to zareagowaliśmy. Każdy piłkarz uwielbia grać dla Newcastle, tych wspaniałych kibiców i tej wspaniałej drużyny.
Sandro Tonali is just too good.pic.twitter.com/UYssk47HAa
— Newcastle United (@NUFC) January 25, 2025
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.