Howe: Znacznie utrudniliśmy sobie zadanie
Eddie, nie był to tak prosty dzień, jak może niektórzy się spodziewali, ale bezpiecznie awansujecie do czwartej rundy. Jak oceniasz ten mecz?
- Tak jak mówisz, to był dla nas trudny mecz, trudny początek. Przede wszystkim muszę powiedzieć, że Bromley grało bardzo dobrze. Utrudniali nam grę. Fizycznie stanowili spore zagrożenie w tym meczu. Bezpośrednia gra, stałe fragmenty gry, długie wrzuty z autów i wiedzieliśmy o tym przed meczem, że tak będzie. Przygotowaliśmy się na to, ale wybronienie tego i wykonanie naszego planu to inna sprawa. Ich bramka padła po długiej piłce, z którą nie poradziliśmy sobie wystarczająco dobrze. To był świetny strzał z ich perspektywy. Znacznie utrudniliśmy sobie zadanie tracąc bramkę. Jednak należą się nam pochwały, piłkarze świetnie zareagowali od tego momentu.
Dokonałeś dziewięciu zmian w składzie na ten mecz, jaka myśl się za tym kryła?
- Było to spowodowane poprzednimi meczami, które były na wysokim poziomie. Niektórzy piłkarze potrzebowali odpoczynku. To byłoby trudne, gdybyśmy ponownie poprosili tych samych piłkarzy, żeby zagrali we wszystkich trzech meczach w tygodniu. To była okazja dla pozostałych zawodników, żeby wziąć na siebie ciężar i pokazać swoje umiejętności. Nie uważam, żeby to był idealny występ w naszym wykonaniu. Nie byliśmy w najlepszej dyspozycji pod żadnym względem. To było jednak ważne, żebyśmy zaufali szerokiej kadrze i odpowiedzieli na to pozytywnie. Jesteśmy w następnej rundzie, a oni zaliczyli dobre minuty na boisku.
Wspomniałeś o wcześnie straconym golu i reakcji na to. Jednak momentami musieliście być cierpliwi, szczególnie w pierwszej połowie. Co najbardziej cieszy cię w sposobie, w jaki twoja drużyna się podniosła, szczególnie w drugiej połowie?
- Prawdopodobnie najbardziej cieszącym mnie okresem tego meczu było pierwsze 20 minut drugiej połowy. Byliśmy znacznie lepsi, tak właśnie chcemy grać. W pierwszej połowie byliśmy trochę powolni, trochę chaotyczni. Graliśmy zbyt wiele długich piłek, zgranie nie było wystarczająco dobre pod polem karnym rywali. Jednak są ku temu powody. Tak jak mówiłem, kiedy grasz regularnie razem, to łapiesz rytm, a chłopaki tego nie miały. Indywidulanie były dobre występy, ale jako drużyna nie spisaliśmy się najlepiej.
Był to pierwszy występ od początku Lewisa Mileya w tym sezonie. Zdobył świetną bramkę, dostał nagrodę piłkarza meczu. Co sądzisz o jego występie?
- Ciążyła na nim spora odpowiedzialność, jako cofnięty środkowy pomocnik. Rozpoczynał wiele naszych ataków, wykonał to zadanie bardzo dobrze. Zdobył fantastycznego gola. Pokrył wiele terenu, był dokładny w defensywie, więc uważam, że Lewis bardzo dobrze zagrał. Na pewno pomógł nam w obu połowach.
Kolejnym piłkarzem, który ostatnio niewiele grał, jest Will Osula. Zdobył pierwszego gola w barwach klubu, co musi cię cieszyć.
- Bardzo się z tego cieszę, bo Will bardzo chciał zdobyć tego gola, co można zrozumieć patrząc z perspektywy środkowego napastnika. Musi być cierpliwy, jego nastawienie do treningów i wszystkiego, o co go prosimy, jest wspaniałe. Kiedy widzisz, że ktoś regularnie daje z siebie wszystko, to chcesz, żeby wiązała się z tym jakaś nagroda i osiągnął to uczucie, na które pracuje. Jestem zachwycony jego bramką, to było niesamowite wykończenie. Mam nadzieję, że to dobrze na niego wpłynie i to będzie jego pierwszy gol z wielu.
Awans był dzisiaj najważniejszy, ale produktem ubocznym tego było podtrzymanie waszej serii. To musiało być dla ciebie równie ważne.
- Tak, nie bierzemy tego za pewnik. Mieliśmy te doświadczenia, kiedy nie wygrywaliśmy regularnie i bardzo chcesz odnieść jedno zwycięstwo. Nigdy nie rezygnujemy z szansy, żeby spróbować wszystkich zadowolić, pokazać nasze talenty. Zawsze z dumą gramy tutaj, przed naszymi kibicami. To dla nas ważne zwycięstwo i gramy dalej w tych rozgrywkach.
W najbliższych dniach rozegracie dwa kolejne mecze na St. James’ Park. To musiał być idealny sposób na rozpoczęcie tygodnia.
- Tak, to dla nas wielki tydzień w Premier League. Gramy z Wolves i Bournemouth, będą to dwa naprawdę trudne mecze. Wolves ma nowego menedżera i ma o co walczyć, a Bournemouth ma świetny sezon. To będą dla nas ważne dni i dla naszego sezonu, ale wchodzimy w nie z serią bardzo dobrych zwycięstw za nami.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.