Howe: Jesteśmy tutaj po to, żeby wygrywać trofea
O ćwierćfinale:
- Gdy grasz z Brentfordem, nieważne czy u siebie, czy na wyjeździe, to będzie to trudny mecz. Głównie chodzi tutaj o nastawienie. Musimy pokazać, jak ważny jest dla nas ten mecz. Te mecze wiele znaczą, kiedy dochodzisz do późniejszych etapów. Wiemy, że jeśli zagramy na odpowiednim poziomie, tak jak w meczu z Leicester, to możemy powalczyć z każdym.
O Brentfordzie:
- Ich ostatni mecz jest interesujący i warto się mu przyjrzeć. Brentford pojechał do Chelsea i zagrał innym ustawieniem. Kiedy spojrzymy na nasz mecz z nimi, to nie spisaliśmy się dobrze w obronie. Zobaczyliśmy powtórki meczu z Leicester i dobrze broniliśmy dostępu do naszej bramki. Jeśli znów to zrobimy, to wierzę, że zdobędziemy gole.
O nabieraniu rozpędu:
- Dwa mecze z Liverpoolem i Leicester były naprawdę dobre. Problemem dla nas jest to, że między tym było spotkanie z Brentfordem i nie przypominaliśmy siebie w tym meczu. Wierzymy w swoją siłę w ofensywie, patrząc na piłkarzy, jakich posiadamy i dobrze było zobaczyć, jak zdobywamy gole, tak jak to zrobiliśmy w weekend. Teraz skupiamy się już tylko na Brentfordzie i wygraniu tego meczu.
O powrocie Svena Botmana, który wystąpił w spotkaniu drużyny do lat 21:
- Wczoraj był dobry, wydaje się być w dobrym miejscu, pisaliśmy wczoraj do siebie. Dobrze się poruszał, dowodził i wyróżniał sią na boisku. Brakowało nam go. To był dla niego dobry krok w powrocie na boisko. Spodziewamy się, że pod koniec grudnia albo na początku stycznia będzie dostępny dla pierwszej drużyny.
O formie Lewisa Halla:
- Lewis jest bardzo regularny, jest wyróżniającym się piłkarzem. Komuś tak młodemu nie jest łatwo to zrobić. Jego umiejętności techniczne są niesamowite, w obronie też był całkiem dobry, a to jak się prowadzi, jego dojrzałość na boisku i poza boiskiem jest na najwyższym poziomie.
O powrocie Martina Dubravki do bramki:
- Martin zagrał naprawdę dobrze, był bardzo spokojny przy piłce i dał nam dobrą platformę do budowania akcji od tyłu. Jest bardzo doświadczony. Myślę, że może być bardzo zadowolony ze swojego powrotu do drużyny.
O graniu u siebie:
- To jest wspaniałe uczucie, u siebie mamy niesamowitą moc z naszymi kibicami. Musimy dobrze wykonać nasz plan i kontynuować to, co robiliśmy w meczu z Leicester.
O zawieszeniu Seana Longstaffa:
- To dość dziwne, jak system żółtych kartek teraz działa, więc tak, tracimy Seana na Brentford, a potem stracimy Joelintona na Ipswich. Jednak to jest formacja, w której mamy szeroki wybór. Joe Willock wraca do formy, a wczoraj Lewis Miley znów zagrał, co jest dobre.
O wygraniu trofeum:
- Pod tym względem macie rację, jesteśmy tutaj po to, żeby wygrywać trofea, o czym mówiłem po przyjściu do Newcastle. Wiem, że pod tym względem mówię w imieniu piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego, więc kiedy dochodzisz do tego etapu rozgrywek, to jest to nasz cel i staramy się go osiągnąć. To nie jest łatwe, wszyscy o tym wiedzą, ale te mecze są bardzo ważne.
O drodze do Europy przez puchar i oczekiwaniach w Premier League:
- Raczej o tym nie rozmawialiśmy. Nie sądzę, żebyśmy wewnątrz obniżali oczekiwania. Nie było ani jednego momentu, w którym stwierdziliśmy: „Nie możemy tego zrobić lub nie możemy tego osiągnąć”. Nie sądzę, żeby to było zdrowe. Z mojego punktu widzenia nie podobałoby mi się to wewnątrz, ponieważ twoi zawodnicy szybko się zorientują, jeśli nie jesteś ambitny lub uważasz, że coś jest niemożliwe. Zawsze lubię myśleć, że niemożliwe jest możliwe, szczególnie w przypadku moich zawodników. Namawiam ich, żeby uwierzyli, że możemy osiągnąć wszystko. Mówiąc to, musi istnieć jakiś rodzaj realistycznych oczekiwań zewnętrznych, ponieważ oczekiwania zewnętrzne zaszkodzą nam wewnętrznie. Pogląd zewnętrzny mediów i wszystkich musi być ukształtowany wokół naszej rzeczywistości. Nasza rzeczywistość była bardzo różna w ciągu ostatnich dwóch okienek transferowych.
O PSR:
- Powiedziałbym, że miało to dramatyczny wpływ na szybkość podróży. To się dramatycznie zmieniło z powodu zasad. Można odczuć tę zmianę, gdy wszyscy starają się sprostać PSR i realiom tych zasad. Myślę, że był okres, w którym nie było jasne, jak to się zmieni i jakie będą kary. Kary są teraz bardzo realne dla klubów i nie ma nic bardziej otrzeźwiającego niż odjęcie punktów w kontekście zmiany tego, co musisz zrobić, aby się dostosować. Myślę, że to była największa zmiana w naszej rzeczywistości dotyczącej tego, co możemy, a czego nie możemy zrobić. I oczywiście wpłynie to na naszą zdolność do zmian w celu zdobycia trofeum.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.