Howe: Od początku do końca zasługiwaliśmy na zwycięstwo
Eddie, bardzo dobry występ, wracacie do wygrywania i to w bardzo przekonywującym stylu. Jak bardzo zadowolony jesteś z tego wyniku?
- Jestem bardzo zadowolony. Po zeszłotygodniowym rozczarowaniu, pod każdym względem, wyniku i postawy, to piłkarze dzisiaj dobrze na to odpowiedzieli. Od początku do końca zasługiwaliśmy na zwycięstwo. Dobra postawa w ofensywie, dobra postawa w defensywie, cztery gole i czyste konto, to był dobry dzień.
Zdobyliście cztery gole, trzy na początku drugiej połowy. Jak bardzo zadowolony byłeś z tej serii bramek w części po przerwie?
- Jestem bardzo zadowolony, ponieważ to było bardzo ważne. Prowadziliśmy 1:0 do przerwy, ale moim zdaniem wynik powinien być wyższy. Sprawa zawsze jest otwarta przy jednym golu, więc druga bramka była dla nas bardzo ważna. Był to bardzo dobrze rozegrany stały fragment gry, więc jestem tym zachwycony i bardzo cieszę się z Bruno z jego pierwszego gola w tym sezonie. Dwa szybkie gole przypominały nas w domowych meczach z zeszłego sezonu. Byliśmy jakby specjalistami w zdobywaniu kilku goli w krótkim czasie i szybkim odmienianiu meczów. Dobrze było zobaczyć, że do tego wróciliśmy.
Bruno zdobył pamiętnego gola głową przeciwko Leicester kilka sezonów temu. Jak ważny był timing dzisiejszego gola, zaraz po przerwie?
- Tak, to było ważne, bo rywale na pewno mieli swój plan taktyczny, wprowadzili zmiany w przerwie, ale ten gol to przekreślił i dodał nam pewności siebie, żeby dalej atakować, tak jak to zrobiliśmy, więc jestem zachwycony reakcją piłkarzy po przerwie.
Niedługo po drugim golu Alex Isak zdobył bramkę, a potem wpadła kolejna bramka. Czy czułeś tę wiarę w zespole, bo wydawało się, że każdy atak może zakończyć się golem?
- Dzisiaj drużyna miała dobre samopoczucie, patrząc na to, jak spisywaliśmy się z piłką przy nodze. Chociaż nie zdobyliśmy szybko gola, to po pięciu minutach pomyślałem, że to dobry początek. Byliśmy ostrzy, progresywni, wyglądało na to, że w każdej chwili możemy zdobyć bramkę. Ich bramkarz świetnie wybronił strzał Anthony’ego na początku meczu, widziałem to już w siatce. Było kilka momentów, których nie wykorzystaliśmy i pomyślałem sobie, że potrzebujemy gola w okresie, w których dominowaliśmy i na jego koniec udało nam się strzelić po stałych fragmencie gry, co świetnie wykończył Jacob po dobrym rozegraniu przez Anthony’ego i Sandro. Bardzo cieszyło mnie to, jak radziliśmy sobie z piłką.
Było wiele wyróżniających się piłkarzy, ale Lewis Hall zanotował dwie asysty. Czy wyczuwasz, że on staje się lepszy z każdym razem, gdy gra dla Newcastle?
- Myślę, że ma naprawdę dobry sezon i wciąż poprawia różne aspekty swojej gry. Jego ostatnie podania były bardzo dobre, nad czym pracuje z trenerami za kulisami. Jestem zachwycony tym, jak podchodzi do różnych rzeczy, wyczuwa, że musi coś poprawić. Czasami po rozmowach z nami, a czasami sam to wyczuwa. Później pracuje, żeby to poprawić. Brawa dla niego za to.
Biorąc pod uwagę ostatni wynik z Brentford, jak bardzo cieszy cię reakcja piłkarzy, którym udało się odnieść przekonywujące zwycięstwo?
- To było ważne, żeby zareagować i pokazaliśmy wszystkim, sobie i - co najważniejsze - naszym kibicom, że wciąż jesteśmy bardzo, bardzo dobrą drużyną, kiedy jesteśmy skoncentrowani, gotowi i zostawiamy wszystko na boisku, tak jak to zrobiliśmy. W dwóch ostatnich domowych meczach, czyli z Liverpoolem i dzisiaj, byliśmy znakomici. Problemem jest to, że pomiędzy tym był mecz z Brentford, w którym nie byliśmy dobrzy. Zachowujemy spokój i równowagę. Wiemy, jak ważny będzie mecz w środę. Musimy znów dobrze zagrać w bardzo ważnym spotkaniu, żeby spróbować dostać się do kolejnego półfinału.
Wspomniałeś o Brentford w środowy wieczór. Jak bardzo dzisiejszy wynik pozytywnie wpłynie na was przed tym ćwierćfinałem?
- To może tylko nam pomóc. Może to pomóc naszym uczuciom, naszej pewności we własne umiejętności do zdobywania bramek i zachowywania czystych kont. Wiemy, że to będzie trudny mecz. Niedawno przegraliśmy z Brentfordem, więc wiemy, że wszyscy będą oczekiwali od nas lepszej gry.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.