Bruno: Nasz sezon jest bardzo rozczarowujący
Bruno, jak bardzo rozczarowany jesteś po tym meczu?
- W stu procentach. W pierwszej połowie mieliśmy dobre momenty, ale w drugiej połowie nasza gra się posypała. Po trzecim straconym golu pogubiliśmy się, straciliśmy kontrolę, był jeden wielki bałagan na boisku. Jestem bardzo rozczarowany. Myślałem, że po ostatnim meczu z Liverpoolem przyjedziemy tutaj i będziemy grali naszą najlepszą piłkę. W pierwszej połowie pokazaliśmy kilka dobrych rzeczy, ale musimy przestać tracić gole. W tym sezonie tracimy sporo bramek. Mieliśmy Ligę Mistrzów w zeszłym sezonie, a nie traciliśmy tylu bramek, co w tym sezonie. To nie jest tylko problem defensywy. To także problem środka pola i ataku. To problem całej drużyny. Musimy to powstrzymać. Jednak trzeba szczerze przyznać, że nasz sezon jest bardzo rozczarowujący.
Kibice pewnie chcieliby zapytać, dlaczego potrafiliście tak dobrze zagrać w środku tygodnia przeciwko Liverpoolowi, a teraz się to rozpadło?
- Nie jesteśmy regularni. Musimy to znaleźć. Nie możemy grać z Liverpoolem, Arsenalem i pozostałymi drużynami z czołowej szóstki w taki sposób, a z pozostałymi drużynami inaczej, a dokładnie to się dzieje. Musimy to naprawić. To wstyd, żeby po każdym meczu tu przychodzić i szukać wymówek, ponieważ nie potrafimy grać w taki sposób, jaki prezentowaliśmy. Musimy być regularni, jeśli ponownie chcemy zagrać w europejskich pucharach.
Powiedziałeś, że w drugiej połowie wasza gra to był bałagan. W którym miejscu wasza gra się rozsypywała, gdzie nie potrafiliście przejąć kontroli? Czy to za wcześnie, żeby to określić, czy musicie to przeanalizować?
- Myślę, że trzeci gol podciął nam skrzydła. Zbyt często traciliśmy piłkę, często przegrywaliśmy walkę o drugie piłki. Na koniec straciliśmy kolejnego gola, ale trzeci gol to był moment, w którym przegraliśmy ten mecz, straciliśmy kontrolę i nasze ustawienie. Wszystko było bałaganem, z mojego punktu widzenia. Przepraszam kibiców, bo na to nie zasłużyli. Musimy grać dla nich, a dzisiaj pogoda nie była najlepsza, mimo to się zjawili, wspierali nas, ale my nie byliśmy wystarczająco dobrzy, szczególnie w drugiej połowie.
Mówiłeś, że warunki pogodowe były trudne dla kibiców, ale jak się w nich grało?
- Również ciężko. Wiatr nie pomagał, ale to nie może być wymówka. W pierwszej połowie mieliśmy sporo okazji, żeby wygrać mecz. Nie strzeliliśmy gola, zrobili to rywale, wygrali, my przegraliśmy, więc musimy się po tym odbić, dobrze potrenować w trakcie tygodnia, ponieważ czeka nas kolejny bardzo ważny mecz u siebie z Leicester. Mamy nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty i wrócimy na ścieżkę zwycięstw, bo bardzo mi brakuje wygrywania.
Jako kapitan, co możesz zrobić, co twoi koledzy z drużyny mogą zrobić w najbliższych dniach, żeby prowadziło to do pozytywnej gry i wyniku z Leicester?
- Musimy dobrze potrenować, musimy przestać tracić bramki, musimy ciężko pracować, a moim zdaniem tego nie robiliśmy. W takich momentach wolę nie mówić wiele, tylko wyjść, uzyskać dobry wynik i potem możemy rozmawiać. Teraz jestem bardzo rozczarowany. Musimy ciężko trenować, bo nasi kibice nie zasługują na taką pozycję w lidze.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.