Longstaff: Kiedy tak gramy, to trudno nas pokonać
Sroki w sobotę pokonały Kanonierów 1:0, przełamując tym samym serię pięciu meczów bez zwycięstwa w Premier League, a Longstaff miał w tym swój udział.
- Ostatnie cztery czy pięć ligowych meczów nie było wystarczająco dobre, jak na nasze standardy, szczególnie jeśli chodzi o wyniki - mówi Longstaff.
- W środku tygodnia osiągnęliśmy ważne zwycięstwo, a dzisiaj to był wielkie zwycięstwo przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie.
- Uważam, że bardzo dobrze się broniliśmy, mogliśmy zrobić więcej z piłką, ale można było się spodziewać, że Arsenal będzie się długo utrzymywał przy piłce.
- Czasami atmosfera na meczu rozgrywanym wcześniej może być słabsza, ale rozgrzaliśmy kibiców szybko zdobytą bramką. W dodatku walczyliśmy dla siebie nawzajem, a kiedy tak gramy, to trudno nas pokonać.
- Granie na tym stadionie to przyjemność, kiedy publiczność żywiołowo reaguje i wygrywamy.
Po serii meczów na ławce rezerwowych, Longstaff wrócił do wyjściowej jedenastki Srok w meczach z Chelsea w Pucharze Ligi i Arsenalem, które zakończyły się zwycięstwami.
- Wiem, że kiedy gram, to nie trafię na czołówki gazet, nie będę tak często przy piłce jak Bruno czy Sandro, nie będę błyszczał na boisku, ale zawsze będę na miejscu, ubezpieczał ich, pozwalał im na grę, żeby mogli się wykazać i wyciągnąć z nich to, co najlepsze - dodaje.
- Granie z kimkolwiek w środku pomocy to przyjemność. Joe Willock świetnie zagrał w dwóch ostatnich meczach i jest wielu zawodników w środku pola, o których mówi się więcej, ale kiedy Joe jest w najlepszej dyspozycji, to jest to najlepsze dla Newcastle.
- W środku pomocy mamy kilku zawodników, za których klub wyłożył sporo pieniędzy i wiadomo, że będą dostawali swoje szanse, a ja się mogę skupić tylko na sobie.
- Kiedy gram, to staram się dawać z siebie wszystko, staram się cieszyć grą, a za każdym razem kiedy wybiegam na St. James’ Park, to nie biorę tego za pewnik. Moja wartość może nie jest od razu widoczna, ale kiedy gram więcej, to staję się cenniejszy.
Wielu kibiców Srok krytykuje Longstaffa za jego grę, ale w tym sezonie, kiedy pojawia się we wyjściowym składzie, to drużyna nie przegrywa meczów.
Longstaff powiedział: - Niektórzy ludzie uważają, że powinienem grać, inni uważają, że nie powinienem być nawet blisko drużyny i nie potrafię podać na dwa metry.
- Kiedy gram, to wiadomo, czego można się po mnie spodziewać. Są mecze, kiedy jestem potrzebny i mecze, w których nie jestem potrzebny.
- Za to, co menedżer dla mnie zrobił, zawsze będę dobrym kolegą z drużyny, czy gram, czy nie. Mam nadzieję, że teraz będę grał częściej i osiągniemy więcej dobrych wyników.
Po serii meczów z mocnymi rywalami, teraz Newcastle czekają mecze z Nottingham Forest, West Hamem United i Crystal Palace, ale Longstaff nie lekceważy przeciwników.
- Nie ma łatwych meczów w Premier League. Nigdy nie patrzę w terminarz i myślę sobie: „O, tu zdobędziemy trzy punkty, a tu nie” - zapewnia 27-letni pomocnik.
- Każdy może wygrać z każdym i to jest siła Premier League. My możemy skupić się tylko na sobie, naszych procesach i stylu gry. Kiedy to zrobimy, jeśli będziemy tak walczyć dla siebie nawzajem jak dzisiaj i z pomocą kibiców, to możemy pokonać każdego.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.