Coloccini dla biednych dzieci
- W te wakacje polecę do Argentyny, by spędzić trochę czasu z moją rodziną. Wiem, że wielu ludzi będzie szukało słońca, lecz tam jest teraz zima! - mówi Coloccini.
- To będzie też ważny czas dla mojej fundacji. Zdecydowaliśmy się zorganizować mecz z udziałem byłych piłkarzy, by wesprzeć fundację i mamy nadzieję, że uda się zaprosić kilku wielkich piłkarzy.
- Obecnie trwają poszukiwania. Niektórzy piłkarze żyją w Argentynie, niektórzy za oceanem, ale będą znane nazwiska i nie mogę się doczekać spotkania z nimi.
- Zaprosiłem również Romana Madonniego [trener juniorów, mentor Colo], chcielibyśmy, by kilku jego byłych piłkarzy zagrało. Nie wiem czy będzie mógł przyjechać, ponieważ jest wtedy zajęty, ale byłoby miło, gdyby się zjawił.
- Najważniejsze jest zebranie funduszy i podarowanie jedzenia dzieciom w Cordobie, którym staramy się pomóc.
- Dla mnie ważne jest, by z nimi rozmawiać i słuchać ich, poznać ich doświadczenia. Zawsze można się od nich czegoś nauczyć, a to co usłyszę, zabiorę ze sobą do Newcastle United.
Zapytany, czy sam zagra w tym meczu, odpowiada: - Tak, zagram, może przez pięć albo dziesięć minut! To będzie zabawa, nieważne czy wygramy, czy przegramy. Fajnie będzie w tym uczestniczyć.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.