Konferencja przed meczem z Fulham, występ Isaka niepewny
O Fulham:
- Fulham to bardzo dobry zespół. Marco stworzył zespół pełen energii, zawsze starający się grać we właściwy sposób. Tam mecze zawsze są trudne. To były wyrównane pojedynki, a w Premier League nie ma łatwych meczów. Kiedy spojrzy się na nasze wyjazdowe mecze z Bournemouth i Wolves, to były one dla nas bardzo trudne i spodziewamy się teraz tego samego, ale wiemy, z naszej perspektywy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wygrać.
O mentalności drużyny:
- Widzę naprawdę zmotywowany zespół i zmotywowaną kadrę piłkarzy, którzy chcą w tym sezonie zrobić coś wyjątkowego. Nie mam żadnych problemów z podejściem drużyny. Jak do tej pory zaangażowanie na treningach było bardzo dobre. Jesteśmy w znacznie lepszym miejscu pod względem poziomu kondycyjnego, niż wcześniej.
O formie drużyny:
- Mam nadzieję, że jesteśmy już bardzo blisko, żeby wszystko zadziałało. Jest wiele meczów, kiedy nie wrzucasz najwyższego biegu, ale wciąż możesz odnieść zwycięstwo na trzecim czy czwartym biegu. To jest coś, co nie wychodziło nam w zeszłym sezonie. To bardzo rzadko się zdarza, że trafiasz na momenty, gdy wszystko ci się układa, a my tego szukamy, ale oczywiście musimy poprawić kluczowe aspekty naszej gry.
O tym, że Newcastle może być liderem przynajmniej do niedzieli, jeśli pokona Fulham:
- Dowiedziałem się o tym dopiero dzisiaj rano. To byłoby dla nas fajne, to dla nas świetna motywacja. To nic nie znaczy, bo to dopiero początek sezonu, ale na tym miejscu chcemy być.
O dostępności Isaka:
- W meczu z Wolves piłka otarła się o jego oko i wtedy myśleliśmy, że to jest główny powód jego zejścia z boiska, a później okazało się, że ma stłuczoną stopę, więc jest to połączenie dwóch spraw. Dzisiaj będziemy wiedzieli więcej i podejmiemy decyzję w jego sprawie.
O Lewisie Mileyu:
- Przed Lewisem jeszcze daleka droga, zaczął trenować na trawie, ale jeszcze nie dołączył do grupy. Wciąż mamy kilka długoterminowych kontuzji, ale nic nowego.
O kontuzji Calluma Wilsona:
- Callum nie zdąży na mecz z Fulham. Spodziewamy się, że wróci do pełnych treningów podczas następnej przerwy międzynarodowej. Zostaje Anthony Gordon, który wykonał dla nas naprawdę dobrą robotę w meczu z Wolves, oraz Will Osula, który dobrze się spisuje, odkąd jest z nami.
O Willu Osuli, który jeszcze nie zaliczył oficjalnego debiutu w barwach Srok:
- Wiem, że nie zagrał jeszcze żadnych minut, ale jesteśmy zachwyceni jego postępami. Ma coś, co nam się podoba. To był dla niego wielki transfer i dobrze się do tego przystosował. Jest bardzo dojrzały, codziennie przychodzi do pracy z wielkim uśmiechem na twarzy, jest zaangażowany w swoją pracę. Rozpoczął proces rozwoju swojej gry, dopracowuje aspekty, które naszym zdaniem musiał poprawić i musi zrozumieć nasz styl gry. Wiążę z nim spore nadzieje.
O Harvey Barnesie:
- Myślę, że on ma prawdziwy spokój przed bramką. To ma związek z jego umiejętnościami technicznymi i ma swój sposób na uderzanie piłki. Jego ustawianie się jest bardzo dobry i nie zdobędzie się tylu bramek, co on, bez ustawiania się we właściwym miejscu. On ma naprawdę wyjątkowe talenty. Jest naprawdę pokornym chłopakiem, który chce grać dobrze i jest gotowy do pracy dla drużyny, więc jestem zachwycony tym, jak zaczął sezon.
O Sandro Tonalim:
- Sandro jest w znacznie lepszym miejscu, mecze w reprezentacji naprawdę mu pomogły. Na pewno naciska na to, żeby zagrać od początku, ale wszyscy o to walczą. Był naprawdę dobry w spotkaniu z Wolves. Mamy naprawdę dobrą rywalizację o miejsca w środku pola.
O Seanie Longstaffie:
- Odkąd tu jestem, to Sean jest bardzo dobry. Wspaniale się z nim pracuje. Jego ogólna postawa się poprawiła, ale tak jak każdy piłkarz, ma pewne rzeczy do poprawy, jednak jest dla nas fundamentalnie ważny. Walka o miejsca w środku pola jest większa, niż kiedykolwiek i on sobie z tego świetnie zdaje sprawę. Walczy z bardzo dobrymi piłkarzami o miejsce w jedenastce.
O kontrakcie Longstaffa:
- Myślę, że mówiąc szerzej, można to porównać do sytuacji Joelintona, gdy jego kontrakt zbliżał się do delikatnego momentu. Utrata piłkarzy na wolny transfer, to z wielu różnych powodów nie jest coś, z czym jako klub chcemy się mierzyć. Prawdopodobnie największym powodem jest to, że to rozprasza uwagę piłkarzy. Z mojego doświadczenia wiem, że piłkarze mają tendencję do lepszej gry w ostatnim roku obowiązywania kontraktu, to dla nich bardzo niepewny czas. Chcemy, żeby piłkarze grali jak najlepiej, ale chcemy też chronić wartość indywidualnego piłkarza. Zastąpienia któregokolwiek piłkarza z naszej kadry będzie kosztowało nas sporo pieniędzy, więc musimy być bardzo ostrożni przy tych decyzjach.
O Miggym Almironie:
- Miggy dobrze trenował w tym tygodniu. Wrócił w dobrym nastroju po meczach reprezentacji. On, tak jak inni piłkarze, którzy grali w międzynarodowych turniejach, ma ograniczone minuty, ale jesteśmy zachwyceni jego postawą i zaangażowaniem. Teraz jest w lepszej sytuacji.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.