Targett: To było jak cios w samo serce
1 listopada zeszłego roku obrońca Srok doznał kontuzji mięśnia uda podczas spotkania Pucharu Ligi z Manchesterem United. W marcu wrócił do treningów, ale niedługo potem zerwał ścięgno Achillesa, co wyłączyło go z gry na kolejne miesiące.
- To była długa droga powrotu do zdrowia. Miałem problemy z mięśniem uda, wróciłem na tydzień i zerwałem ścięgno Achillesa - mówi Targett dla NUFC TV.
- Trudno było się z tym pogodzić, kiedy wracasz po urazie mięśnia uda i czujesz się dobrze, a tydzień później zrywasz ścięgno Achillesa. To było jak cios w samo serce.
- W tym czasie bardzo ciężko pracowałem, czuję się zdrowy, silny, więc cieszę się z powrotu, zagrałem 45 minut i teraz jest czas, żeby na tym budować.
- Derby to była świetna okazja, żeby zaliczyć minuty na boisku, szczególnie po tym, jak cały tydzień trenowałem. Spojrzałem w terminarz i sprawdziłem, gdzie mogę zagrać.
- To jest bardzo ważne, a ominęły mnie wszystkie mecze w okresie przygotowawczym, więc mecz drużyny do lat 21 był idealną okazją do spędzenia czasu na boisku.
Występ Targetta z trybun obserwował Eddie Howe oraz jego sztab, a sam piłkarz przyznał, że przez cały okres rehabilitacji mógł liczyć na ich wsparcie.
- Są dla mnie wspaniali. Gdy tylko doznałem kontuzji, to ciągle sprawdzali jak się mam. Muszę bardzo podziękować sztabowi trenerskiemu - dodaje Targett.
- To dla nich frustrujące, kiedy jestem niedostępny, tak samo jak to jest frustrujące dla mnie. Nie mogę im wystarczająco podziękować za ich wsparcie.
Pomimo tego, że 28-latek dopiero co wrócił do treningów, to znalazł się w kadrze meczowej na inaugurujące sezon spotkanie z Southampton, co było dla niego bardzo ważne.
Targett powiedział: - To mnie bardzo podbudowało. Pokonałem długą drogę do powrotu, ciężko pracowałem, żeby jak najszybciej wrócić do pierwszej drużyny.
- Miałem cały tydzień bardzo dobrego treningu. Świetnie jest wrócić do chłopaków, a powrót na ławkę rezerwowych mnie mocno podbudował. Sam powrót do zespołu, mogłem znowu to poczuć, wrócić na St. James’ Park, to był wspaniały dzień.
O dalszych planach powiedział: - Kontynuowanie treningu, nabieranie sił w nogach, będzie kilka ważnych dni w tym tygodniu, żeby dalej budować moją kondycję.
- Czekam na mecz pucharowy, ale najpierw jest Bournemouth. Skupiamy się na tym, ale mam nadzieję, że będę dostępny na spotkanie Pucharu Ligi. Będę w to celował. Liczę na sezon bez kontuzji i zobaczymy, co się wydarzy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.