Isak: Wolę wygrywać tak, niż 4:0
Alex, gratulacje, świetny powrót. Co było w tym kluczowe?
- Myślę, że głównie wiara. Uważam, że przez większość meczu graliśmy dobrze ofensywnie, tylko brakowało tego ostatniego elementu. Rywale mają dobrych piłkarzy, którzy mogą zrobić różnicę i dzięki temu kreowali sytuacje. Nasze nastawienie po tym, jak przegrywaliśmy 1:3, było niesamowite. Oczywiście jest to łatwiejsze z kibicami, jakich tu mamy. Pchali nas, pomogli nam wygrać ten mecz i to wspaniałe uczucie.
Jak zachowaliście tę wiarę? Mieliście kontuzje i sprawy nie toczyły się po waszej myśli.
- Myślę, że złożyło się na to wiele rzeczy. Kilku piłkarzy zeszło z kontuzjami, ale zawodnicy, którzy weszli, zrobili wielką różnicę i to było kluczowe do tego, że wygrali.
Wykorzystałeś dwa rzuty karne. Jak zachowałeś chłodną głowę, ponieważ w obu sytuacjach byłeś pod rożnego rodzaju sporą presją.
- Lubię takie momenty, szczególnie na własnym boisku. Myślę raczej o szansie, niż o tym, co się wydarzy, jeśli nie trafię. Wiem, że kiedy strzelę gola, to będę świętował z kibicami, napędzę wszystkich i z takim nastawieniem wykonuję jedenastki.
Jeśli chodzi o drużynę, to mówiłeś o wierze w odwrócenie wyniku, ale jaki to możesz mieć wpływ na resztę sezonu?
- To może wiele zdziałać. Byliśmy w takiej sytuacji w wielu meczach, gdy przegrywaliśmy jednym czy dwoma golami. Mam nadzieje, że więcej nie będziemy w takiej sytuacji, ale jeśli będziemy, to będziemy wiedzieli, że wciąż możemy to odmienić. To dla nas pozytywne. Następny mecz gramy u siebie, wiec musimy iść dalej w tym kierunku.
Jeśli chodzi o twoją pewność siebie, to masz już 18 bramek w tym sezonie, dzisiaj dołożyłeś też świetną asystę. Jak bardzo podoba ci się twoja gra?
- Bardzo mi się podoba, uwielbiam grać dla tej drużyny przed tymi kibicami. Oczywiście jest lepiej, kiedy wygrywamy, tak jak dziś. Oczywiście wolę wygrywać tak, niż 4:0. To są momenty, które będziesz pamiętał, więc to dobry dzień dla nas i dla kibiców.
Wspomniałeś o kolejnym meczu we wtorkowy wieczór z Evertonem. Gdybyście dzisiaj przegrali, to byłoby inaczej, ale teraz musicie podejść do tego meczu pewni siebie.
- To w każdym przypadku byłoby dobre. Gdybyśmy przegrali, to mielibyśmy kolejną okazję już za kilka dni. Teraz możemy wykorzystać tę energię, pewność siebie i impet.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.