Ritchie ratuje remis z Bournemouth
Bournemouth rzuciło się do ataku od początku, ale Sroki przerwały ten zryw rywali i same dość niespodziewanie mogły otworzyć wynik. Anthony Gordon ruszył na zwlekającego z wybiciem Neto i zdołał go zablokować, lecz piłka przeleciała obok bramki.
W 16 minucie brazylijski bramkarz już dobrze wyprowadził szybką akcję Bournemouth, po której Justin Kluivert wyłożył piłkę Dominicowi Solanke, ale ten nie zdołał pokonać Martina Dubravki.
Osiem minut później najlepszy strzelec Wisienek miał jeszcze lepszą okazję, gdy Marcus Tavernier z lewego skrzydła podał mu na piąty metr, ale znów zatrzymał go Dubravka.
Sroki kontrolowały grę w drugiej części pierwszej połowy, lecz nie potrafiły się przebić przez defensywę gości, oddając jedynie niegroźne strzały z dystansu.
Tuż po przerwie Sean Longstaff świetnie podał do Miguela Almirona, jednak ten już nie oddał piłki ani Harveyowi Barnesowi, ani Gordonowi i oddał niecelny strzał z 16 metrów.
Chwilę później Sven Botman podał w pole bramkowe do Dubravki, a ten przyjął sobie piłkę i się pośliznął, co wykorzystał Solanke i otworzył wynik spotkania.
Już w następnej akcji Newcastle wywalczyło rzut wolny, a po dośrodkowaniu w pole karne, za koszulkę był pociągany Fabian Schär. VAR długo sprawdzał tę sytuację, ale ostatecznie przyznano Srokom rzut karny, którego na gola zamienił Gordon.
Goście szybko mogli wrócić na prowadzenie. Piłka trafiła w pole karne, Solanke odbił ją pod nogi nadbiegającego Justina Kluiverta, a ten uderzył tuż nad poprzeczką. Chwilę później z podobnym skutkiem strzelał Tavernier.
W 65 minucie Bruno Guimaraes przedarł się prawą stroną boiska i chciał zagrać przed bramkę. Lot futbolówki przeciął Marcos Senesi i prawie skierował ją do własnej bramki.
Cztery minuty później Bournemouth wyszło z szybkim atakiem, na prawym skrzydle Antoine Semenyo poradził sobie z Danem Burnem i mocnym strzałem zaskoczył Dubravkę.
Newcastle nie wyglądało na drużynę, która dążyła do strzelenia gola, a to Lewis Cook był bliski zdobycia bramki, lecz tym razem Dubravka nie zawiódł. Sroki odpowiedziały na to strzałem Schära, który lewą noga posłał piłkę nad poprzeczką.
Na początku doliczonego czasu Eddie Howe wprowadził do gry Joe White’a i Ritchiego, a to już kilkadziesiąt sekund później przyniosło efekty.
Bruno zagrał piłkę z lewej strony na dalszy słupek, Ritchie głową zgrał piłkę, która odbiła się od obrońcy oraz bramkarza rywali i do niego wróciła, a Szkot skierował ją do siatki.
Obie drużyny miały jeszcze szanse na zdobycie zwycięskiego gola, ale Jacob Murphy główkował za wysoko, Bruno trafił prosto w Neto, z kolei Botman zablokował strzał Taverniera.
Newcastle United - Bournemouth 2:2 (0:0)
Bramki: Gordon (58’-karny), Ritchie (90’+2) - Solanke (51’), Semenyo (69’)
Newcastle: Martin Dubravka, Kieran Trippier, Fabian Schär, Sven Botman, Dan Burn (71’ Tino Livramento), Sean Longstaff, Bruno Guimaraes, Lewis Miley (90’+1 Joe White), Miguel Almiron (90’+1 Matt Ritchie), Harvey Barnes (67’ Jacob Murphy), Anthony Gordon
Bournemouth: Neto, Adam Smith, Illa Zabarny, Marcos Senesi, Lloyd Kelly, Lewis Cook, Ryan Christie (90’+3 Enes Unal), Marcus Tavernier, Justin Kluivert (71’ Alex Scott), Antoine Semenyo (78’ Dango Ouattara), Dominic Solanke
Sędzia: Michael Salisbury
Widzów: 52 224
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.