Trippier: Mój poziom bardzo się obniżył
Obrońca Srok powiedział: - Mam mieszane uczucia, jestem sfrustrowany. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, kontrolowaliśmy grę, stworzyliśmy wiele okazji.
- Musimy szanować rywali, szanować przejścia ich piłkarzy, są bardzo dobrzy i szybcy. W piłce, kiedy pada bramka tuż przed przerwą, to zmienia to atmosferę spotkania.
- To ciężki wynik do przyjęcia, bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do porażek u siebie. Jednak w szatni powiedzieliśmy sobie po meczu, że najważniejsze jest to, byśmy trzymali się razem, drużyny zawsze przechodzą przez trudniejsze momenty, a my mamy taki teraz.
- Również indywidualnie, w tym ja. Jednak musimy razem przez to przejść i drugą połowę sezonu rozpocząć mocnym akcentem.
- Strata gola przed przerwą była rozczarowująca. Wszyscy widzieli, że kontrolowaliśmy grę, graliśmy dobrą, fajną piłkę w pierwszej połowie. To zawsze jest cios, gdy rywale strzelają gola tuż przed przerwą i to zmieniło układ meczu.
Patrząc w statystyki, to Newcastle było stroną przeważającą z posiadaniem piłki na poziomie 62%, oddając więcej strzałów i wywalczając więcej rzutów rożnych.
- Ostatecznie posiadanie piłki czy strzały na bramkę po meczu nic nie znaczą, musimy być precyzyjniejsi, musimy wykorzystywać swoje okazje - dodaje Trippier.
- Kiedy atakujemy, kiedy mamy kontrolę, to musimy być bezwzględni. Nie można nikogo winić, chłopcy dają z siebie wszystko od pierwszego meczu.
- Teraz jest czas, żeby się podnieść. Doceniamy wsparcie kibiców w meczach domowych i wyjazdowych, kibice są niesamowici. Szczególnie dziękuję im za wspieranie mnie po ostatnich czterech, pięciu spotkaniach.
O swojej ostatnio nienajlepszej formie powiedział: - Cieszę się każdą sekundą swojego pobytu tutaj. Klub wiele dla mnie zrobił. Ogólnie moja kariera jest jak kolejka górska, było wiele wyzwań i przeszkód, które musiałem pokonać.
- Ostatnie trzy tygodnie to jedno z tych wyzwań, przez które muszę przebrnąć. Mój poziom bardzo się obniżył, co jest do mnie nie podobne.
- Najważniejsze jest to, że dalej walczę, staram się być pozytywny wokół innych piłkarzy i to się odmieni, oczywiście, że tak. Mamy teraz trudniejszy okres, ale tak jak mówiłem, kibice w klubie i na mieście są dla mnie niesamowici, dlatego chcę się podnieść i odpłacić się kibicom i klubowi.
Rok 2023 kończy się dla Srok porażką, ale cały rok można uznać za udany z finałem Pucharu Ligi i udziałem w Lidze Mistrzów po dwudziestu latach przerwy.
Trippier dodaje: - Tak jak powiedziałem, wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę, przez ostatnie półtora roku radziliśmy sobie bardzo dobrze
- Kibice również zasługują na wielkie brawa, bo licznie jeździli za nami, co nie jest tanie, a my nie daliśmy im tego, co chcieliby widzieć. Wiemy o tym.
- Ostatecznie jako piłkarze wiemy, że musimy na to odpowiedzieć i mogę tylko podziękować kibicom, prosić ich o dalsze wsparcie. Sytuacja się odwróci, a nasza gra się poprawi.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.