Burn: Zdobycie trzech punktów najważniejsze
- To bardzo ważny wynik. Tutaj nie była najważniejsza nasza gra, ale zdobycie trzech punktów, ponowne ruszenie do przodu. Czerwona kartka trochę zabiła wszystko w naszej grze, ponieważ można było wyczuć, że ludzie zaczynają się denerwować - mówi Burn.
- Jednak w drugiej połowie lepiej sobie radziliśmy, a gdy tylko zdobyliśmy pierwszego gola, gra się otworzyła i zeszła z nas presja. Bardzo się z tego cieszę.
- W pierwszej połowie straciliśmy dwóch chłopców, a w drugiej połowie musieliśmy kontynuować nasz impet, przejść przez to i było bardzo dobrze.
Jednym z bohaterów był Lewis Miley, który wszedł z ławki rezerwowych i zdobył pierwszego gola. Burn przyznaje, że młody pomocnik w pełni zasłużył na to trafienie.
- Wspaniale zagrał - dodaje 31-latek. - Myślę, że jego brak w wyjściowej jedenastce nie wynikał z samej jego gry, tylko z faktu, że ostatnio grał sporo.
- Jak na jego wiek było to sporo meczów, wielkich spotkań, ale jestem zachwycony razem z nim, zasłużył na taki moment. Jest wspaniały w każdym meczu, w którym go widziałem. Zachowuje spokój, jest miłym chłopcem.
- Zdobycie gola przed trybuną Gallowgate jest dla niego wspaniałe, ma dopiero 17 lat i wierzę, że jeszcze wiele przed nim.
- Nie grozi mu sodówka. Jest świetny w naszym otoczeniu, nie jest głośny, ale zawsze dobrze się z nim rozmawia. Cieszę się razem z nim, a to też mówi wiele dobrego o jego rodzinie i jego wychowaniu, nie mogło się to przytrafić fajniejszemu chłopakowi.
O swoim golu powiedział: - To dla mnie bardzo ważne. W ogóle to szokujące, że prawie to zmarnowałem! Jednak dopóki to wpadło, to staję się skuteczniejszy.
- To już chyba mój trzeci gol w tym sezonie. Cieszy mnie to. Prawdopodobnie trochę to pomogło drużynie, że przeszedłem do środka obrony, nie musiałem tyle biegać przeciwko dziesięciu rywalom, co ułatwiło mi powrót do drużyny.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.