Howe: Nasza wyjazdowa forma musi się poprawić
O Nicku Popie:
- Miał kilka wizyt u specjalistów. Oczekujemy ostatecznych wieści, co się będzie działo. Spodziewamy się, że będzie operowany i nie ma wątpliwości, że tego potrzebuje, więc wypadnie na jakiś czas. Do operacji jeszcze nie doszło, ale myślimy, że wypadnie na cztery miesiące, co będzie dla nas wielkim ciosem, którego się spodziewaliśmy po meczu, gdy tylko zobaczyliśmy to przemieszczenie. Obawialiśmy się najgorszego. Uważam, że był w najlepszej formie, odkąd dołączył do klubu. Oczywiście jest podłamany, bo na tym etapie gramy wiele meczów, wiele ważnych spotkań przed nami. Przed nim też Euro, a był zdeterminowany, żeby powalczyć o miejsce w kadrze, ale wciąż będzie miał na to szansę. Jego głównym celem jest powrót do naszego zespołu i nigdy nie wiadomo, jaka będzie sytuacja na tym etapie sezonu. Myśleliśmy o nim w tej sytuacji, bo to kolejna dziwna kontuzja, do której doszło bez powodu.
O Martinie Dubravce:
- Naprawdę wierzymy w Martina. Zawsze bardzo go ceniłem. Tak, sprowadziliśmy Nicka i chcieliśmy stworzyć rywalizację o miejsca oraz skład, który naszym zdaniem mógł nam dać wielki sukces, ale Martin to wysokiej klasy bramkarz. Wspaniale broni i bardzo dobrze gra nogami, potrafi rozgrywać, więc nie mam obaw przed wprowadzeniem Martina do zespołu i mam nadzieję, że spisze się naprawdę dobrze. Cała grupa bramkarzy była bardzo mocna. Wszyscy wspierali Nicka, co wspaniale było zobaczyć, ponieważ chcesz tego wsparcia dla osoby, która gra. Wszyscy spisywali się na wysokim poziomie, indywidualnie, na treningach wzajemnie się napędzali, żeby grać lepiej. Myślę, że Martin jest wystarczająco doświadczony, żeby wiedzieć, że w piłce nożnej wszystko może się szybko zmienić.
O szukaniu nowego bramkarza:
- Widziałem w mediach wiele nagłówków dotyczących bramkarzy i innych piłkarzy. Z nikim nie rozmawialiśmy. Gdybyśmy teraz mieli kogoś pozyskać, to szukalibyśmy piłkarzy na każdą pozycję. To szansa dla innych bramkarzy, by umocnić swoją pozycję.
O wylosowaniu Sunderlandu w FA Cup:
- Myślałem, że ktoś mnie próbuje wkręcić! Nie widziałem losowania, więc polegałem na innych ludziach, żeby mi powiedzieli, więc na początku myślałem, że to żart. Uważam, że to świetne losowanie i będzie to świetny mecz, na który czekamy. Jeszcze daleka droga do tego, wcześniej gramy sporo meczów, więc zostawiamy to z tyłu głowy, ale na pewno jest na co czekać. Chcesz grać w wielkich meczach, które coś znaczą i ten mecz wiele znaczy dla wszystkich. Byłem zachwycony losowaniem. To dla nas wspaniałe, bo ten mecz będzie na zakończenie serii wielu meczów, a nasze wyniki w ostatnich dwóch sezonach FA Cup nie były dobre. Będzie wybuchowa atmosfera, do jakich przywykliśmy w tym sezonie, graliśmy na wielu uznanych stadionach w meczach o wysoką stawkę, a to będzie kolejny taki mecz.
O Evertonie:
- Zrobili spore postępy jako zespół. Są bardzo waleczni, a największym wyzwaniem będzie dorównanie im pod tym względem. To bardzo fizyczny zespół i mają oczywiste atuty. Będą testowali naszą defensywę, a my musimy na to odpowiedzieć. Mają swoją publikę, dynamikę i sytuację, w której są z odjętymi punktami oraz tym, jak na nich to wpłynęło. Czekamy na ten mecz. To wielki mecz dla nas przed kolejnym spotkaniem z Tottenhamem pośrodku naszej dobrej serii w Premier League. Wiemy, że nasza wyjazdowa forma musi się poprawić.
O sytuacji kadrowej:
- Mamy nadzieję, że wkrótce niektórzy piłkarze wrócą. Na chwilę obecną nikt nie wrócił do treningów z grupą, ale jest kilku, którzy są blisko.
O Fabianie Schärze:
- Po prawie każdym meczu mówię o tym, jak dobrze zagrał Fabian. Ma technikę, szczególnie po lewej stronie, co jest dla niego zupełnie inną dynamiką, ale dobrze sobie z tym poradził. Podaje lewą i prawą nogą, kiedy jest taka potrzeba i zbudował dobre relacje z piłkarzami wokół niego. Nigdy nie widziałem, żeby mentalnie był w tak dobrym miejscu. Ma pewność siebie, żeby wyjść wyżej z piłką, zrobił to kilka razy przeciwko Manchesterowi United i był dla nas prawdziwą bronią ofensywną. Jestem zachwycony tym, w jakim jest miejscu. Przede wszystkim gdy jesteś środkowym obrońcą, to musisz dobrze bronić, a on to robi, więc jestem z niego zadowolony.
O Lewisie Mileyu:
- Lewisowi na pewno więcej gry nie zaszkodziło, szczególnie przy takim poziomie gry jak przeciwko Manchesterowi United. To był prawdopodobnie najtrudniejszy mecz dla niego pod względem psychicznym, bo odbyło się to po trudnym tygodniu, ale to był jego najlepszy występ i to mówi wiele o tym, jak dobry on jest. Nie widziałem 17-latka, który robiłby to, co on, ale nie jestem tym zaskoczony po tym, co zobaczyliśmy w okresie przygotowawczym. To naprawdę trudny, fizyczny okres, ale nie chodzi o to, jak poradzisz sobie z tym psychicznie, a fizycznie, codziennie ciężko trenując i grając w meczach. Myślę, że w okresie przygotowawczym spisał się naprawdę dobrze i to odegrało ważną rolę w jego rozwoju, żeby upewnić się, że jest gotowy na takie momenty, jak teraz. Mam nadzieję, że będzie coraz lepszy i nie widzę powodu, dla którego miałby nie utrzymać tak wysokiego poziomu, jak obecnie pokazuje.
O ostatnich występach Srok:
- Grupa włożyła w to sporo wysiłku. Kiedy spojrzy się na te mecze z Chelsea, PSG i Man United osobno, to są to trudne spotkania, ale piłkarze zrozumieli sytuację, w której się znaleźliśmy. Naprawdę stanęli na wysokości zadania. Wzięliśmy pewność siebie z meczu z Chelsea, co było dla nas wielkim wynikiem i zabraliśmy to na mecz do Paryża, o którym wciąż się trudno mówi, a potem odpowiedzieliśmy na to przeciwko Manchesterowi United. Po tym meczu początkowo odnosiłem wrażenie, że to był nasz najlepszy występ w tym sezonie i kiedy zobaczyłem powtórki, to na szczęście było tak samo. To był wspaniały występ drużyny od początku do końca. Mamy przerwę między ostatnim meczem a meczem z Evertonem, więc nie mam problemów fizycznych z grupą. Może idąc dalej będzie trochę inaczej, ponieważ już za kilka dni gramy z Tottenhamem.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.