Howe: Nie możemy tego rozpamiętywać, tylko użyć jako motywacji
O reakcji na mecz z PSG:
- Psychicznie, były przemyślenia i spore rozczarowanie w szatni. Wspólnie czuliśmy, że byliśmy minuty od osiągnięcia historycznego wyniku dla nas w naszym sezonie, a stało się jak stało. Kiedy nastaje nowy dzień, to inaczej na to patrzysz. Idziesz do przodu i patrzysz na kolejny mecz. W tym sezonie szczególnie, niezależnie od tego czy wynik jest pozytywny, czy negatywny, to nie możemy tym żyć przez kilka dni, bo to wpłynie na to, co wydarzy się w przyszłości, a przyszłość zawsze jest najważniejsza. Kiedy coś takiego się dzieje, to pozwalasz piłkarzom, żeby dali się ponieść emocjom, ale też nie chcemy patrzeć na siebie jak na ofiary czy w żaden negatywny sposób. Stało się, nie możemy tego rozpamiętywać, tylko użyć jako motywacji.
O rzucie karnym i VARze:
- Prawo o zagraniu ręką jest niejasne. To chyba największy problem. Trudno mi powiedzieć kiedy jest zagranie ręką, a kiedy nie. Patrząc na tę decyzję jeszcze raz, to sędzia podjął dobrą decyzję. Później VAR powiedział mu, że ich zdaniem to rzut karny. Czy podejdzie do monitora, żeby się temu przyjrzeć? Oczywiście, ale czy musi podyktować jedenastkę tylko dlatego, że został wezwany do monitora? Jestem staroświecki, decyzje podjęte na boisku powinni być bardziej szanowane. Poprosimy o wyjaśnienia, ale ten moment już minął.
O Lewisie Mileyu:
- Bardzo wcześnie posmakował piłki na wysokim poziomie, co może być dla niego tylko dobre. Gdyby miał inny charakter, to mógłbym to kwestionować, ale nie ma innego charakteru. Potrafi do wszystkiego podejść ze spokojem, co widać po jego grze. Jak na kogoś tak młodego, ma bardzo dobre spojrzenie na profesjonalny sport i życie. Jest bardzo spokojny, uprzejmy i pełen szacunku, ale bardzo chce pokazać swoje zalety. Ma oczywiste cechy, które pokazał w dwóch ostatnich meczach.
O kontuzjach:
- Sven obecnie z nami nie trenuje. Powoli odbudowuje formę po kontuzji kolana. Bardzo dobrze reaguje na pracę, którą wykonuje. Mamy nadzieję, że tak będzie dalej. Jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem. Liczymy na to, że kontuzje Seana Longstaffa i Joe Willocka nie będą długoterminowe. Mamy nadzieję, że wkrótce do nas wrócą. Problemem jest to, że nawet dwa czy trzy tygodnie wydają się jak wieczność przy takiej ilości meczów w tym okresie. Trudno powiedzieć kiedy dokładnie wrócą, ale mamy nadzieję, że to nie będzie bardzo długo. Harvey Barnes jeszcze z nami nie trenował.
O Manchesterze United:
- Nigdy nie można lekceważyć umiejętności Manchesteru United. To bardzo dobra drużyna i ma wspaniałe indywidualności. Mają bardzo dobrego trenera głównego, których ich prowadzi, a przede wszystkim mamy całkowity szacunek do naszych rywali. Ostatnio wygrali sporo meczów i grają bardzo dobrze, mają jakościowych piłkarzy. Po meczu z Chelsea musimy spróbować zachować ten impet i energię z ostatnich meczów. Myślę, że to będzie naprawdę dobry mecz.
O postawie Nicka Pope’a:
- Niektóre jego interwencje w Paryżu były z tych najlepszych, jakie widziałem na żywo. To jest ta część sezonu, kiedy każdy musi dać z siebie więcej i Nick na pewno to zrobił. Jego obrona w meczu z Chelsea była niedoceniona. Niesamowicie wiele wnosi do naszej gry i odkąd do nas dołączył, jest bardzo ważnym zawodnikiem. Jego charakter jest niezaprzeczalnie dobry dla nas. Jest bardzo popularny w grupie. Cała nasza formacja bramkarzy jest w tym sezonie bardzo mocna. Kiedy Martin Dubravka wszedł na mecz Pucharu Ligi z Manchesterem United, to zagrał naprawdę dobrze, a Loris Karius bardzo dobrze trenuje, więc nieźle się uzupełniają.
O propozycji wprowadzenia ławek kar do piłki nożnej:
- Nie myślałem o tym zbytnio. Nie jestem przekonany, że ten sport tego potrzebuje, ale jeśli przez to piłka nożna stanie się lepsza, to w pełni to poprę.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.