Longstaff: Cokolwiek spróbowaliśmy, to się udawało
- To był bardzo pozytywny dzień - przyznaje Longstaff. - Poszliśmy za ciosem po pokonaniu Brentfordu i dobrym wyniku w środku tygodnia.
- Wiedzieliśmy, że będzie tutaj ciężko, rywale bardzo dobrze zaczęli mecz, ale udało nam się dość wcześnie zdobyć gola, co uspokoiło nerwy, a później byliśmy znakomici.
- To jeden z tych dni, że cokolwiek spróbowaliśmy, to się udawało. Fajnie, gdy tak się dzieje.
- Przede wszystkim walczyliśmy i próbowaliśmy wygrać. To było wiadome, że tutaj będzie walka, nie będzie to taki ładny mecz piłkarski jak we wtorek z Milanem.
- Walczyliśmy i wcześnie wyszliśmy na prowadzenie. Niezależnie od momentu, w którym się zdobędzie gola, to zawsze pomaga, a później Sven i Fab w obronie bardzo dobrze kontrolowali grę, co ustawiło całą drużynę.
- Tak jak mówiłem, to jeden z tych dni, że próbując jakiekolwiek podanie czy inne zagranie, to to zadziałało i był to wspaniały dzień.
O swoim golu, którym otworzył wynik, powiedział: - Szczerze mówiąc, to nie pamiętam tego. Wiem tylko, że Tripps od tygodnia mi powtarza, że muszę częściej wchodzić w pole karne.
- Co zabawne, zrobiłem to dwa razy w życiu i zdobyłem dwa gole, z Southampton i teraz, więc chyba musi mi to powtarzać przed każdym meczem.
- A poważnie, to Anthony Gordon spisał się znakomicie w tej akcji, był niesamowity po wejściu na boisko, powiedziałem mu o tym w przerwie, że gra niewiarygodnie.
- Świetnie się spisał, wywalczył dla nas piłkę i mi ją wyłożył, ja dostawiłem nogę i na szczęście weszło. Tak jak mówiłem, Anthony był dziś niewiarygodny.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.