Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 17 września 2023, 23:56 | Marek

Howe: Musieliśmy wygrać

Eddie Howe nie ukrywa, że Newcastle United musiało wygrać mecz z Brentford i poczuł wielką ulgę po końcowym gwizdku sędziego.

Wróciliście do wygrywania. Jakie to uczucie zapewnić sobie trzy punkty?
- To dla nas wielka ulga. Musieliśmy wygrać, piłkarze o tym wiedzieli, my o tym wiedzieliśmy. To był trudny mecz, Brentford nam to znacznie utrudniało fizycznością, stałymi fragmentami gry, bronili się bardzo głęboko, mieliśmy bardzo mało miejsca, żeby się przebić. Uważam jednak, że spisaliśmy się wystarczająco dobrze. W pierwszej połowie nieco się męczyliśmy, a w drugiej połowie zagraliśmy trochę lepiej i zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Callum Wilson pierwszy raz w tym sezonie zagrał od początku. Odpłacił ci się za to jedynym golem meczu. Co sądzisz o jego występie?
- Był bardzo dobry. Bardzo dobrze dowodził z przodu, fizycznie był znakomity, sprawiał rywalom wiele problemów. Callum jak zwykle dobrze grał pressingiem, rozumie, czego od niego oczekujemy pod względem taktyki. Prawdopodobnie był trochę poirytowany brakiem okazji pod bramką, ale moim zdaniem to podsumowuje ten mecz. To była zwarta walka pomiędzy dwiema drużynami, które neutralizowały mocne strony rywali. Jednak w drugiej połowie byliśmy lepsi.

Callumowi nie uznano gola tuż przed tym, zanim zdobył bramkę z rzutu karnego. Czy to pokazuje, jak mocną ma psychikę jako napastnik?
- On zawsze chce zdobywać gole, kiedy coś się dzieje w polu karnym, to on tam jest. Nie widziałem tego faulu, którego miał się dopuścić na bramkarzu, ale słyszałem, że to było niegroźne. Co do karnego, to nie chcieliśmy tam nikogo innego.

Byliście efektywni w obronie, pierwsze czyste konto tego sezonu.
- Potrzebowaliśmy tego czystego konta, szczególnie po Brighton, gdzie nie broniliśmy się dobrze. Teraz wróciliśmy do naszej solidności. Pomocnicy byli waleczni, zagęściliśmy środek pola, byliśmy dobrzy w pojedynkach, formacja obronna bardzo dobrze broniła, było kilka ważnych wygranych główek, szczególnie pod koniec meczu. Nasi obrońcy radzili sobie ze stałymi fragmentami gry, co było prawdopodobnie najniebezpieczniejszą bronią rywali.

Po serii gorszych wyników, jak bardzo jesteś zadowolony z reakcji twojej drużyny, z ich charakteru, chęci do dalszej walki?
- To nie był łatwy mecz, piłkarze zasługują na pochwały za to, jak podeszli do tego spotkania, przygotowania były naprawdę dobre. Chłopcy, którzy zostali w klubie podczas przerwy na mecze reprezentacji, trenowali bardzo dobrze. Potem reszta grupy wróciła, zobaczyliśmy prawdziwą koncentrację, jedność, żeby ruszyć z naszym sezonem, nabrać rozpędu, bo to jest bardzo ważne i próbujemy to robić, szczególnie przed trudnymi meczami, które przed nami.

Dokonałeś pięciu zmian po meczu z Brighton. Czy byłeś zadowolony z gry tych piłkarzy, którzy weszli do składu i odegrali kluczową rolę w tym zwycięstwie?
- Tak, byłem zadowolony z wszystkich zawodników. Nie byliśmy dzisiaj w najlepszej dyspozycji, to oczywiste, ale zrobiliśmy wystarczająco dużo. Nie traktujemy tego jako pewnik, musieliśmy wiele rzeczy zrobić dobrze, żeby zostać w meczu, poprawić swoją grę i po takim wyniku jestem przekonany, że staniemy się lepsi dzięki temu doświadczeniu.

Harvey Barnes pierwszy raz zagrał dla tego klubu od pierwszej minuty. Jego partnerka wczoraj rodziła, więc były to szalone 24 godziny dla niego. Czy był to pozytywny występ z jego strony, biorąc pod uwagę okoliczności?
- Tak, był to pozytywny występ, podobnie jak cała drużyna w drugiej połowie zagrał lepiej, miał częściej piłkę. Harvey to topowy piłkarz, potrafi kreować, zdobywać gole, więc jestem zadowolony z tego, co wniósł, ale przede wszystkim pomógł drużynie wygrać ważny mecz.

Zabrakło Joelintona. Jaki jest tego powód?
- Pogłębił się uraz kolana u Joe podczas drugiego meczu dla Brazylii, więc przewidujemy, że zabraknie go przez kilka tygodni.

W przyszłym tygodniu czeka was kolejny ważny mecz, jedziecie do Mediolanu, pierwszy mecz z w Lidze Mistrzów. Jak bardzo cieszycie się na ten wyjazd do Włoch?
- Tak, cieszymy się, bardzo czekamy na to wyzwanie, które jest przed nami w Lidze Mistrzów. Oczywiście to są inne rozgrywki, będziemy tam sprawdzeni, ale liczymy na to, że dzięki temu się rozwiniemy i staniemy się lepszą drużyną. Wiemy, że będziemy głośno dopingowani przez tych, którzy się tam wybierają i liczymy, że to będzie dla wszystkich świetne doświadczenie.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Ipswich - Newcastle

Premier League

21.12.2024, 16:00

Portman Road

Następny mecz: Newcastle - Aston Villa VS

Premier League

26.12.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 26.12 Aston Villa (d)30.12 Man Utd (w)04.01 Tottenham (w)12.01 Bromley (d)15.01 Wolves (d)18.01 Bournemouth (d) 
Tabela 1. Liverpool 15 362. Chelsea 16 343. Forest 17 314. Arsenal 16 305. Aston Villa 17 286. Man City 17 27

Z obozu rywala

Adam Lallana po zakończeniu sezonu opuści Brighton & Hove Albion, w którym spędził ostatnie cztery lata.

Andoni Iraola przedłużył kontrakt z Bournemouth do końca sezonu 2025/26. Baskijski szkoleniowiec prowadzi Wisienki od czerwca 2023 roku.

Odwołanie Nottingham Forest od decyzji o odjęciu czterech punktów za złamanie zasad finansowych zostało odrzucone.

West Ham United potwierdził, że David Moyes opuści klub po zakończeniu sezonu, gdy wygaśnie jego kontrakt.

Phil Foden odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza sezonu przyznawaną przez Związek Dziennikarzy Piłkarskich.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl