Howe: Będziemy mogli doświadczyć wielkich europejskich meczów
O losowaniu Ligi Mistrzów:
- Potrzebowałem kilu sekund, żeby to do mnie dotarło. Patrzysz na to i próbujesz w pełni zrozumieć, ponieważ losowanie było dość złożone i nie zdawałem sobie sprawy, że to jest tak skomplikowane, żeby zrozumieć, co się dzieje. Kiedy kurz opadł, to patrzysz na to z czystą ekscytacją. Nie ma żadnych negatywnych emocji z naszej strony po losowaniu. Jest trudno i wymagająco, ale będziemy mogli doświadczyć wielkich europejskich meczów i będą to świetne miejsca do odwiedzenia dla naszych kibiców. Odległości też są niezłe, a kiedy to wszystko się razem połączy, to jest to wspaniałe. Podchodzę do tego tak, że trafimy na kogo mamy trafić. Nie mam z góry przyjętego pomysłu na to, czego bym chciał, więc jestem bardzo spokojny. Tak było też w przypadku losowania Pucharu Ligi, choć nie mogliśmy trafić na trudniejszego rywala.
O pokazaniu się w Europie:
- Mamy taką mentalność, że nieważne z kim gramy, to musimy podejść do meczu bez strachu i wątpliwości, docenić to, co ten mecz nam daje. To będzie dla nas potężne wyzwanie. Te drużyny grały w Europie przez wiele lat i odnosiły sukcesy. Nie ma wątpliwości, jak wielkie to wyzwanie, ale zmierzymy się z tym. Tak musimy się czuć i zachęcam piłkarzy do tego, żeby tak o tym myśleli. Myślę, że to ekscytujące. Teraz to dotarło, bo wiele mówiło się o Lidze Mistrzów, ale nie wiedzieliśmy z kim gramy, w jakiej grupie i było wiele niewiadomych. Teraz w głowie mamy cel i mecze, które zaczynasz sobie wizualizować, co może być tylko dobre.
O Svenie Botmanie:
- Sven miał prześwietlenie kostki i nie wyglądało to zbyt dobrze. Na pewno jest kontuzja, ale wydaje się być w porządku. Kostka jest bardzo sina i trochę opuchnięta, ale w tym tygodniu trochę biegał. Zobaczymy jak się będzie wyglądał dzisiaj i podejmiemy decyzję w weekend.
O Joelintonie:
- To kolejny piłkarz, w przypadku którego podejmiemy decyzję tuż przed meczem. W tym tygodniu nie trenował. Podobnie jak Sven, trochę biegał i z każdym dniem czuje się lepiej.
O losowaniu Pucharu Ligi, w którym Newcastle przydzielono zły numer:
- Nie można wiele zrobić. Mieliśmy bardzo trudny początek sezonu w Premier League i zostaliśmy sprawdzeni przez czołowe drużyny. Zawsze uważam, że to uczyni Cię lepszym, granie przeciwko czołówce wyciąga z ciebie to co najlepsze, więc mamy nadzieję, że to będzie dla nas dobre na resztę sezonu. Trzeba znaleźć coś pozytywnego w każdej sytuacji, będąc przy tym realistą. Nie masz kontroli nad losowaniem pucharów i jeśli są trudne na papierze, to raczej będą też trudne na boisku. Musimy zareagować, poprawić się i walczyć, żeby znaleźć sposób na zwycięstwo. Taką mamy pracę. W pełni wierzę, że możemy to zrobić i nie mam co do tego wątpliwości, jeśli będziemy w pełni formy. To wyzwanie, żeby wrócić na najwyższy poziom.
O spotkaniu z Brighton:
- To bardzo interesująca drużyna. Roberto De Zerbi wykonał wspaniałą robotę. To bardzo wyjątkowy trener pod względem ustawienia drużyny. Nie widziałem wielu trenerów takich jak on i styl gry jest bardzo dobry. Utrzymują się przy piłce i sprytnie ustawiają drużynę. On i jego piłkarze zasługują na spore brawa za to co zrobili i osiągnęli w zeszłym sezonie. Zaczęli ten sezon bardzo dobrze. Są wspaniali dla Premier League. To, jak grają, najpierw pod wodzą Grahama Pottera, a teraz pod wodzą Roberto De Zerbiego, było powiewem świeżego powietrza. Zrobili to w określonym stylu i z bardzo dobrą drużyną, ofensywną, którą zaskoczyła ludzi.
O oknie transferowym:
- Myślę, że początkowo okno transferowe było bardzo powolne. Podczas letnich miesięcy niewiele się działo. Później to przyśpieszyło, gdy byliśmy bliżej końca. Wiele się dzieje, gdy kluby są bardziej skore do transferów. Dla nas to było okno, w którym udało nam się zdobyć cele, które chcieliśmy. Jesteśmy ustawieni i nie będzie żadnych późnych ruchów w naszym wykonaniu. Czy to było udane okno będzie można stwierdzić po czasie, ale jak teraz tutaj siedzę, to jestem zadowolony. Kiedy pozyskiwaliśmy Lewisa, to wiedzieliśmy, że nikogo więcej nie pozyskamy. Sven jest jedynym kontuzjowanym i mamy nadzieję, że wróci dość szybko. Jesteśmy o wiele silniejsi, niż byliśmy przed rokiem.
O bójce z udziałem Jamaala Lascellesa:
- Wierzymy, że Jamaal był tutaj niewinny i był rozjemcą. Wolałbym, żeby moi piłkarze nie byli w centrum miasta nad ranem, ale najważniejsze, że Jamaalowi i jego bratu nic się nie stało.
O umowie z Adidasem:
- To przywraca wspomnienia i pozytywne wspomnienia kibiców. Kiedy masz pozytywne relacje z czymś z przeszłości, to budzi to ekscytację na przyszłość. Ciągle chcesz pozytywnych rzeczy i chcesz, żeby kibice byli zadowoleni z decyzji klubu. To naprawdę pozytywny krok.
Komentarze | 1
Bogusław napisał:02.09.23, 03:42Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.