Saint-Maximin żegna się z Newcastle United
Saint-Maximin napisał:
4 lata temu po raz pierwszy założyłem koszulkę Newcastle. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że nie tylko zostanę piłkarzem Newcastle, ale że również stanę się Geordiem.
Możecie pomyśleć, że to tylko „miła wiadomość na do widzenia”, ale sentyment sięga głębiej, niż mogę to przedstawić słowami. Już w pierwszych miesiącach, gdy poznałem mieszkańców miasta, to naprawdę ich zrozumiałem i doceniłem ich niesamowitą pasję, która jest dla mnie tak ważna, żebym dawał z siebie wszystko, mam tu na myśli granie z kontuzją czy nawet brak statystyk, to miałem to w dupie, dopóki mogłem pomagać drużynie.
Uwierzcie mi, zakochałem się w Newcastle, miałem świetne okazje do odejścia podczas gorszych czasów, ale już było za późno, już się zakochałem. Chciałem, potrzebowałem tego i musiałem zostać, żeby pomóc uratować moją drużynę przed spadkiem z Premier League, ponieważ tak wiele to dla mnie znaczyło.
Oczywiście podczas tych gorszych czasów każdy miał wątpliwości, ale ja zawsze wierzyłem w klub i zobaczcie, gdzie dzisiaj jesteśmy, to jest zbyt piękne. Opuszczam Newcastle w miejscu, w którym zawsze powinno być i to dla mnie największe trofeum, bo byłem częścią tego.
Bardzo dziękuję wam wszystkim, moim kolegom z drużyny, lojalnym kibicom, sztabowi, klubowi itd. Widziałem wszystkie wasze wiadomości, dziękuję i chociaż ten rozdział się kończy, to historia się nie kończy. Newcastle to teraz mój dom, wciąż będę największym kibicem, będę oglądał każdy mecz i dopóki klub będzie wygrywał, to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie… I na pewno jeszcze mnie zobaczycie.
Kocham was, kocham was szczerze, kocham was jak brat Geordie. Raz Geordie, zawsze Geordie.
Komentarze | 3
Marek napisał:29.07.23, 12:40Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.