Alex Murphy: Niewiarygodne doświadczenie
19-letni Irlandczyk niespodziewanie wszedł na boisko w 34 minucie za kontuzjowanego Fabiana Schära i zagrał na lewej obronie, która nie jest jego nominalną pozycją.
- Myślę, że nie mogłem zagrać przeciwko większemu rywalowi niż Chelsea. Oczywiście nie zagrałem od pierwszej minuty i nie spodziewałem się, że wejdę tak wcześnie, ale kiedy dowiedziałem się, że wchodzę, to byłem zachwycony - mówi Murphy.
- Oczywiście byłem zdenerwowany, ale kiedy jesteś już na boisku, to jest to po prostu jak kolejny mecz, tak jak grasz z przyjaciółmi w domu.
- To niesamowity sprawdzian, gdy mierzysz się z zawodnikami, którzy grają na najwyższym poziomie w Premier League, więc było to niewiarygodne doświadczenie.
- To dobrze, że nie miałem zbyt dużo czasu przed wejściem na boisko. Zacząłem rozgrzewkę, a dwie minuty później byłem już na boisku. Niedługo po wejściu miałem pierwszy kontakt z piłką, więc od razu wszedłem w mecz.
Murphy współpracował w defensywie z Danem Burnem, Svenem Botmanem oraz Kieranem Trippierem i jak sam przyznaje, wszyscy starali się mu pomóc.
- Nie mogłem prosić o lepszych partnerów w obronie. Szczególnie Dan, który grał po mojej stronie, ciągle dawał mi wskazówki i mówił, żebym częściej się do niego odzywał - dodaje.
- Grałem na boku obrony, więc lepiej widziałem co się dzieje po tej stronie i musiałem mu przekazywać te informacje.
- W przerwie wszyscy rozmawiali ze mną i dawali mi wskazówki, później również przy każdej okazji. Szczerze mówiąc, byli dla mnie niesamowici.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.