Bez szaleństw w letnim oknie transferowym
Sroki są łączone z Masonem Mountem z Chelsea oraz Declanem Rice’em z West Hamem United, a o tego pierwszego miały już nawet pytać londyński klub, ale kwoty, jakie trzeba byłoby wydać na piłkarza i na jego tygodniówkę, przekraczają plany klubu z St. James’ Park.
Podobnie jest z Rice’em. Każdy z nich miałby kosztować 80 milionów funtów i co tydzień pobierać z kasy klubu 250 tysięcy funtów. Dla Newcastle jest to nierealny scenariusz.
Ostatnio opublikowane wyniki finansowe klubu wykazały, że płace dla piłkarzy i personelu pochłaniają aż 95 procent przychodów, co na dłuższą metę jest nie do utrzymania.
Dlatego władze klubu postanowiły, że będą kontynuowały dotychczasowy styl budowania zespołu, gdzie najlepiej zarabiający zawodnicy, jak np. Bruno Guimaraes, będą zgarniali co tydzień około 120 tysięcy funtów, nie wliczając premii.
Uznano, że dzięki pozyskiwaniu z europejskiego rynku takich piłkarzy jak Bruno czy Sven Botman, zamiast gwiazd Premier League, klub zaoszczędził sporo milionów funtów.
Nikt nie ma jednak wątpliwości, że kadra Srok potrzebuje wzmocnień i takie na pewno się pojawią, a w razie awansu do Ligi Mistrzów budżet transferowy znacznie wzrośnie.
Na St. James’ Park jednak zdają sobie sprawę, że gra w europejskiej elicie może być na razie roczną przygodą i ściągnie piłkarzy z wysokimi tygodniówkami może być bardzo ryzykowne.
Komentarze | 2
Mateusz napisał:19.04.23, 22:28Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.