Howe: Byliśmy dokładni pod bramką rywali
Eddie, kilka dni temu tak wiele energii włożyliście w mecz z Manchesterem United, jak dużo dali z siebie piłkarze teraz?
- Tak, dali dużo. To był interesujący mecz. Wygraliśmy, choć nie byliśmy w najlepszej dyspozycji. Z psychologicznego szczytu po niedzieli, musieliśmy szybko wrócić do grania, co nie było łatwym zadaniem. Piłkarze bardzo dobrze sobie z tym poradzili. Byliśmy dokładni pod bramką rywali, do czego wróciliśmy, bo przez kilka miesięcy nam to nie wychodziło, więc to, jak wykorzystywaliśmy szanse, było naprawdę zadowalające.
Dokonałeś dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Callum Wilson i Joelinton obaj weszli do składu. Czy spodziewałeś się, że aż tak bardzo się to opłaci?
- Nie, nie spodziewałem się. Masz nadzieję, że zagrają dobrze i drużyna zyska na ich obecności, a tak szybko zdobyty gol przez Calluma bardzo nas podbudował. Zagrał bardzo dobrze. Podobnie z Joelintonem, którego świetnie było znów zobaczyć w zespole. To dwaj bardzo ważni piłkarze dla nas. To wspaniale z mojej perspektywy, że mogę rotować składem z naszą jakością.
To była trudna decyzja, żeby wprowadzić Wilsona za Isaka, nawet biorąc pod uwagę nadchodzące mecze. Czy jego statystyki z meczów z West Hamem miały na to jakiś wpływ?
- Mam to szczęście, że prowadzę Calluma od dłuższego czasu, więc jestem świadomy jego statystyk w meczach z West Hamem. Odegrało to jakąś rolę w podejmowaniu decyzji, ale nie było to decydujące. Wiedziałem, że dobrze sobie tu radzi i wspaniale, że zdobył gole.
Mówiłeś o rotowaniu. Wprowadziłeś Isaka, Joe Willocka i Anthony’ego Gordona w jednym momencie, co dało świeży impet w zespole.
- Mogłem to zrobić w drugim meczu z rzędu, to dla mnie wielki luksus, ponieważ sytuacja na boisku się zmienia i gra się bardziej rozciągnęła, a West Ham był bardziej otwarty starając się odrobić straty. Świetnie było wprowadzić szybkość, jaką ci piłkarze posiadają, dobrze się spisali. Dobrze było zobaczyć, że Alex zdobył gola wysokiej jakości i ogólnie był to dla nas bardzo udany wieczór. Może nie, jeśli chodzi o ogólną postawę, ale na pewno pod względem wyniku.
Mówiłeś o dokładności pod bramką, ale gole padły też w kluczowych momentach. Pierwszy, gdy West Ham zaczął dość odważnie, a potem trzeci gol tuż po przerwie.
- Tak, rywale zaczęli dobrze i bardzo wcześnie mieli dobrą okazję na gola, a po tym wszystko mogło się potoczyć inaczej, publiczność zaangażowała się w grę, ale dobrze odpowiedzieliśmy, zdobyliśmy gola, a przy 2:1 do przerwy nic nie jest pewne. Świetnie, że tak dobrze zaczęliśmy drugą połowę, a później wyglądaliśmy naprawdę dobrze im dłużej trwał mecz.
Tak jak mówisz, zaczęliście drugą połowę bardzo dobrze. To był wysoki pressing Jacoba Murphy’ego. Byliście agresywni w momencie, gdy mogliście się cofnąć.
- Nic mnie bardziej nie cieszy, niż zdobywanie tego typu bramek, ponieważ rzucamy się na przeciwnika i zmuszamy ich do błędu. Wierzymy w taki sposób grania. Moim zdaniem największe wrażenie w tym zagraniu zrobiła decyzja o podaniu do Calluma. Bardzo łatwo było pomyśleć o sobie w takim momencie i strzelać z ostrego kąta, ale to podsumowuje ostatnie występy Jacoba, robi wszystko dobrze dla drużyny.
Było to czwarte zwycięstwo z rzędu. Czy pewność siebie jest widoczna w zespole, patrząc na sposób, w jaki gracie?
- Pewność siebie to bardzo delikatna sprawa. Czasami trudno wyjaśnić czemu się ją ma albo czemu się jej nie ma. Myślę, że wróciła do grupy. Osiągnęliśmy bardzo ważny wynik w meczu z Wolves, co było dla nas punktem zwrotnym. Teraz chcemy to zachować, jeszcze wzmacniać i czekamy na kolejne spotkanie.
Po meczu podeszliście do kibiców. To były znakomite sceny wspólnej celebracji z kibicami, którzy pokonali daleką drogę i w sobotę znów czeka ich długa podróż.
- Tak, to niesamowite wsparcie. To jest trudny stadion, niektórzy kibice siedzą bardzo daleko, inni bliżej boiska i mieli dobry widok na naszą grę. Chcieliśmy docenić starania wszystkich, żeby tu dotrzeć w mokry, zimny środowy wieczór. Wielkie podziękowania dla nich, w tym sezonie są dla nas wspaniali.
Tak jak mówiliśmy, następny mecz już w weekend. Czy możesz nam zdradzić, jak będziecie przygotowywać się do tego spotkania?
- Zostaniemy w tym hotelu, w którym byliśmy przed meczem z West Hamem. To brzmi bez sensu, ale przyjechaliśmy wcześniej i zatrzymaliśmy się w hotelu. W czwartek odpoczywamy, wykorzystamy tutejsze obiekty i przygotujemy się do trudnego spotkania z Brentford.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.