Howe: To będzie inna drużyna Bournemouth
O Christianie Atsu:
- To bardzo niepokojące. Naprawdę lubiłem pracować z Christianem w Bournemouth. Świetny chłopak, piłkarz i nasze myśli są z nim oraz jego rodziną. Mamy nadzieję na dobre wiadomości, ale w tym tygodniu bardzo martwiliśmy się o niego i jego dobro. To było trudne, ponieważ pojawiały się sprzeczne informacje na temat tego, co się z nim dzieje, więc było bardzo ciężko. Nie mogę sobie wyobrazić, co czuje jego rodzina, ale z głębi serca życzymy mu wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję na pozytywne zakończenie.
O Alexandrze Isaku:
- Będzie w zespole. W pełni wyzdrowiał. Dostał piłką w głowę i nie czuł się jakoś źle, ale musieliśmy postępować zgodnie z wytycznymi. W tym tygodniu czuł się dobrze.
O sytuacji kadrowej:
- Matt Targett wciąż będzie niedostępny. Jest bliski powrotu do treningów. Bardzo ciężko pracował z fizjoterapeutami nad rehabilitacją i jest bliżej powrotu do grupy. Javier Manquillo też jest blisko powrotu, a Bruno Guimaraes będzie niedostępny z powodu zawieszenia.
O wizycie w Bournemouth:
- Przygotowujemy się do tego meczu normalnie. Emocjonalną stronę trudno przewidzieć, jak się będę czuł wchodząc na stadion, który tak dobrze znam i spotykając się z ludźmi, których tak dobrze znam. Znam to z drugiej strony, przygotowanie w roli menedżera Bournemouth, to wyjątkowe miejsce do gry w piłki, kiedy panuje świetna atmosfera i musimy być na to gotowi. Pozyskali kilku bardzo dobrych piłkarzy i zainwestowali na rynku transferowym, więc to będzie inna drużyna Bournemouth, niż ta, jaką widzieliśmy w ostatnich tygodniach. Są bardzo atletyczni, z wieloma szybkimi piłkarzami. To inny mecz i musimy się przygotować na to.
O przygotowaniach do meczu po awansie do finału EFL Cup i remisie z West Hamem:
- Myślę, że zeszły tydzień był emocjonalny. Byliśmy naprawdę rozczarowani, że nie wygraliśmy z West Hamem, więc czuliśmy, że powinniśmy się spisać lepiej w niektórych aspektach gry. W tym tygodniu staraliśmy się to wyklarować i naprawić na boisku treningowym oraz znaleźć ten brakujący element w naszej grze, żeby spróbować wrócić na ścieżkę zwycięstw. To staraliśmy się zrobić w tym tygodniu i w weekend czeka nas trudne spotkanie.
O Anthonym Gordonie:
- Miał naprawdę pozytywny debiut. Pierwsze wrażenia, jakie dajesz kibicom, to bardzo ważny moment. Jego pierwszy kontakt z piłką był świetny i od tego momentu był w grze, co mnie naprawdę cieszyło. Przeniósł tę pewność siebie na treningi. Nie brakuje mu chęci. W poniedziałek popracowałem z nim indywidualnie, a przez resztę tygodnia trenował z zespołem. Pokazał kilka dobrych sygnałów i jego ogólny poziom był bardzo dobry. Mam z czego wybierać, a dla menedżera to coś wspaniałego. Nigdy nie patrzyłem na to negatywnie, chociaż czasami są to trudne decyzje, bo wybierasz z dwóch piłkarzy na jedną pozycję, ale to jest ta trudna strona zarządzania. Wolę jednak mieć taki problem, ponieważ zespół musi był duży i wystarczająco mocny na długi sezon.
O Allanie Saint-Maximinie:
- Myślę, że Maxi jest takim piłkarzem, który gra lepiej po serii występów, ale tak jest z każdym piłkarzem. Miał szansę, żeby się pokazać. Było kilka rzeczy, które w ostatnim meczu były bardzo dobre w jego grze. Co najważniejsze, próbował dać z siebie wszystko dla drużyny. Nie sądzę, żeby się nie starał. Uważam, że West Ham dobrze sobie z nim poradził i rywale będą zawsze na niego patrzeć, jak na spore zagrożenie i będą tworzyli plany, żeby go uciszyć, ale to zadanie dla nas oraz dla niego, żeby spróbować znaleźć sposób na taki plan gry.
O odkupieniu przez klub Strawberry Place:
- St. James’ Park to niesamowite miejsce do gry w piłkę. Bycie częścią tego doświadczenia co tydzień to wspaniała sprawa. Wspieram wszystko, co jeszcze może poprawić to doświadczenie. Jeśli jest szansa na rozbudowę, to nie sądzę, że będzie problem z wyprzedaniem biletów.
O biletach na finał Pucharu Ligi:
- O bilety proszą mnie różni ludzie. Ludzie, których nigdy nie spotkałem. Dostaję wiadomości tekstowe od ludzi, których numeru nie mam zapisanego: „Czy możesz mi załatwić bilet?”.
O kręceniu serii „All or Nothing” dla Amazon Prime:
- Kamery śledzą nas przez cały sezon. Pod tym względem nastąpił duży postęp. Jeśli o mnie chodzi, to zawsze jest linia, której nie chcesz przekraczać. Intymne sprawy, które powinny zostać prywatne. Jednak jesteśmy przygotowani na to, żeby dać dostęp ludziom na tak długo, jak zostało to zaplanowane.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.