Ginola o francuskiej rewolucji
- Zawodnicy, jak Yohan Cabaye i Hatem Ben Arfa byli już dobrze znanymi gwiazdami we Francji. Nic dziwnego, że pomagają Newcastle w walce o europejskie puchary - mówi Ginola.
- Hatem to niesamowicie utalentowany gracz, o którym wszyscy we Francji wiemy. To piłkarz, który potrafi czarować na boisku, kiedy nikt się tego nie spodziewa.
- Mam nadzieję, że wsiądzie do samolotu, którym reprezentacja Francji poleci na Euro 2012.
Ginolę nie dziwią dobre wyniki, ponieważ w zespole panuje dobra atmosfera. - Zawsze powtarzałem, że atmosfera w szatni jest najważniejsza. Myśmy ją mieli, gdy ja tam grałem.
- Geordies co tydzień zjawią się na stadionie, by obserwować swój zespół. Jeżeli potrafisz dać z siebie tyle, by oni to zauważyli, to będziesz kochany.
Francuzowi nie umknęły też zmiany w klubie, zmiany na dobre. -To było od dawna potrzebne. Newcastle to jest klub, który powinien grać w Lidze Mistrzów.
- Czasy, kiedy ja tu grałem były wspaniałe i powinniśmy wtedy zdobyć mistrzostwo. Nie mogłem znieść tego, że nie wygraliśmy tytułu. Jednak w piłce musisz patrzeć do przodu.
- Myślę, że od kiedy klub objął Chris Hughton, wszystko zmieniło się na lepsze. I trwa to dalej.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.