Howe o rozpoczętym zgrupowaniu w Arabii Saudyjskiej
Wczoraj wylądowaliście w Rijadzie, dzisiaj trenowaliście po raz pierwszy. Powiedz nam, jakie są plusy takiego wyjazdu?
- Przede wszystkim jest gorąco, mogliśmy się dzisiaj nacieszyć upałem. Treningi w upale to są zawsze inne sesje. Daliśmy popracować piłkarozm, było to dla nich trudne. To dla nas nowe okoliczności i nowe doświadczenie, jesteśmy bardzo podekscytowani, że zwiedzimy Rijad, na razie widzieliśmy tylko hotel, ale jest świetnie i dobrze się nami zajęto.
Niecały rok temu pojechaliście do Dżuddy, potem mieliście fantastyczną serię wyników. Jak ważny był ten wyjazd dla drugiej części sezonu?
- Patrząc wstecz, to było to bardzo ważne. Myślę, że to bardziej zbliżyło do siebie grupę, zrobiliśmy wtedy wiele rzeczy, żeby poprawić ducha drużyny. Rozegraliśmy też dobry mecz. Kiedy wracasz, to tego nie wiesz, ale mieliśmy nadzieję, że będzie to miało dobry wpływ na zespół i czas pokazał, że tak było. Mamy nadzieję, że teraz będzie podobnie.
Wtedy byliście w strefie spadkowej, tym razem jesteście na trzecim miejscu. Czy to zmienia wasze podejście do tego wyjazdu?
- Myślę, że to niczego nie zmienia z mojej perspektywy. Chcemy tu przyjechać i dobrze potrenować, ulepszyć zespół, chcemy, żeby chłopcy dobrze przyjęli to, co chcemy wprowadzić i żeby dali z siebie wszystko. Miejsce w tabeli nie ma żadnego znaczenia, chcesz się skupić na kontynuowaniu progresu, ale w zespole panuje dobry humor, więc pewnie to jest ta różnica, są pewniejsi siebie. Musimy to poprowadzić tak, żeby to nie zmieniło się w coś negatywnego, a gdy wrócimy, to od pierwszego meczu będziemy grali na najwyższych obrotach.
Minęły trzy tygodnie od zwycięstwa z Chelsea. Czy możesz nam powiedzieć, jak ty oraz piłkarze spędziliście ten czas od tego meczu do teraz?
- Po tym meczu mieliśmy dwa tygodnie wolnego. Piłkarze rozjechali się w swoje strony i spędzili czas z rodziną, mogli robić to, na co mają ochotę, spędzili urlopy na różne sposoby. Moim zdaniem, patrząc na to jaki terminarz nas czeka, to było ważne, żeby piłkarze mogli odpocząć psychicznie, a później wróciliśmy do pracy. W ostatni piątek rozegraliśmy sparing z Middlesbrough, co było dobrym sprawdzianem i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak to się potoczyło, a teraz czekamy na mecz, który mamy za kilka dni.
Jeśli chodzi o piłkarzy, którzy tutaj przyjechali, to są tu wszyscy, którzy nie biorą udziału w Mistrzostwach Świata, poza Danem Burnem. Czy dołączy do was w najbliższych dniach?
- Z tego co wiem, to przylatuje dzisiaj. Tuż przed naszym wyjazdem dopadła go choroba, więc nie był w stanie z nami podróżować, ale mam nadzieję, że dołączy do nas za dzień lub dwa.
Alexander Isak i kilku innych piłkarzy, którzy leczyli urazy tuż przed przerwą, są tutaj. Czy możesz nam powiedzieć coś na temat ich progresu?
- Dobrze sobie radzą. Tu za nami jest fajna siłownia z widokiem na boiska treningowe, widać tam wszystkich naszych kontuzjowanych piłkarzy, którzy bardzo ciężko pracują, Alex jest tutaj na boisku i biega, świetnie sobie radzi. Bardzo zależało nam na tym, żeby grupa była razem, a kontuzjowani piłkarze byli bliżej reszty grupy i byli w pełni częścią drużyny. Alex długo nie był z nami, a to jest jego pierwszy raz, żeby zżyć się z zespołem. Jesteśmy zachwyceni z tego, jak przebiega jego rehabilitacja.
Jest też kilku młodych piłkarzy. Dlaczego Alex Murphy i 16-letni Lewis Miley dołączyli do tego otoczenia i jak to na nich wpłynie?
- Chcieliśmy trenować z dwudziestoma piłkarzami, chcieliśmy mieć tę idealną liczbę, a też chcemy dać taką okazję młodym piłkarzom. Ci zawodnicy, którzy tutaj z nami są, na to zasłużyli. Nie chcę mówić o nich indywidualnie, ale mają umiejętności i mogą nam coś zaoferować teraz i w przyszłości. To będzie dla nich wspaniałe doświadczenie i mam nadzieję, że zapamiętają to na całe życie.
Niedaleko od nas toczą się Mistrzostwa Świata. Jak bardzo jesteś zadowolony z tego, że cała szóstka piłkarzy awansowała do fazy pucharowej, szczególnie z trzema chłopcami w reprezentacji Anglii, która wczoraj awansowała do ćwierćfinałów?
- Cieszę się z nimi wszystkimi. Nigdy nie wiadomo jak potoczą się mistrzostwa, a nasi chłopcy wciąż tam są i brawa dla nich oraz ich drużyn narodowych i trenerów. Mamy nadzieję, że wszyscy będą zdrowi, dobrze spędzą tam czas i jestem zachwycony, że Anglia awansowała.
Dla tych, którzy są w Arabii Saudyjskiej, jak będzie wyglądał ten tydzień?
- Będziemy ciężko trenowali, tak jak mówiłem wcześniej, będziemy próbowali ulepszyć zespół, to nasz główny cel. Chcemy wrócić jako lepszy zespół po tym doświadczeniu. Mam nadzieję, że wszyscy będą w formie, że zagramy dobrze w meczu, który będzie dla nas trudny, szczególnie że brakuje nam kilku zawodników. Jestem podekscytowany tym, żeby zobaczyć jak drużyna sobie poradzi i liczę na to, że wrócimy jako bardziej zjednoczona grupa.
Poza boiskiem, jak bardzo ty i piłkarze cieszycie się na spotkanie z kibicami?
- To też część naszej roli tutaj, żeby reprezentować Newcastle we właściwy sposób. Spotkamy się z ludźmi, spróbujemy zwiększyć naszą reputację na świecie, zrobimy to z radością.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.