Ba zadowolony ze swojej roli
- Pracuję, by strzelać gole, ale także, by Papiss je strzelał. Trener powiedział mi, że postawi mnie na lewym skrzydle. Pomyślałem, że zrobię to dla drużyny. Poza tym wiem, jak Papiss potrafi wykańczać akcje. Ta sytuacja mi nie przeszkadza - mówi Ba.
- Jako napastnik wolisz grać na pozycji napastnika, ale to trener podejmuje decyzje. Ustalił, że to Papiss będzie pełnił tę rolę.
- Robię to, co muszę, by dla dobra drużyny utrzymać równowagę w formacji. Jeżeli będę mógł grać na pozycji napastnika, to zrobię na niej wszystko, ale jeśli nie, to będę pracował dla Papissa.
- Lubię być grać na przedzie, ale ostatnio trener zadecydował się grać trzema napastnikami i nie mam problemów z grą na skrzydle. Jeśli strzelę gola, to nie, a jeżeli mi się to nie uda, to zrobi to ktoś inny.
Ba od kilku miesięcy jest łączony z przejściem do Paris Saint-Germain, któremu kibicuje od dziecka, ale jak sam mówi, to w Newcastle odnalazł radość z gry.
- Zawsze marzyłem o tym, by zagrać w PSG, ale jestem naprawdę szczęśliwy z tego, gdzie jestem, Newcastle i angielska liga bardzo mi odpowiada.
- Zawsze kochałem PSG. Ostatnio, w domu Yohana Cabaye’a, oglądałem ich zwycięstwo nad Marsylią.
- Jednak odkąd dołączyłem do Newcastle, to ponownie odnalazłem to uczucie, które miałem, gdy jako młody chłopiec grałem na boiskach na końcu ulicy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.