Pardew o polityce klubu
- Od pierwszego dnia starałem się być otwarty i szczery, gdy mówiłem o naszym modelu finansowym, na którym się opieramy. Rozumiałem początkową niechęć kibiców - mówi Pardew.
- Mike chce sprawić, by Newcastle zarabiało same na siebie i kiedy wziąłem tę pracę w grudniu 2010 roku, to dokładnie wiedziałem, co taki system pracy pociągał za sobą. Mam na celu być szczerym z kibicami, by mieli jasność co do tego, co staramy się osiągnąć i jak będziemy działać na rynku transferowym.
- Oni wiedzieli, że w pewnych okolicznościach będziemy sprzedawać piłkarzy.
- W klubie, jak ten, gdzie w przeszłości wydawano spore pieniądze na czołowych piłkarzy, jak Alan Shearer czy Michael Owen, było niemożliwe, by ktoś nie był niezadowolony naszymi wydatkami. Wielu było niezadowolonych z powodu sprzedaży Andy Carrolla, ale te 35 milionów pozwoliło nam zbudować zespół, który w tym sezonie przerósł oczekiwania.
- Nasza polityka pod względem finansowym ma sens w tym trudnym ekonomicznie klimacie i z nadchodzącymi zasadami finansowego fair play UEFA. Mike chciał się upewnić, że przyszłość klubu nie zostanie zaryzykowana przez wydawanie pieniędzy, których nie mamy. Wszyscy widzieliśmy, co stało się w Portsmouth i Rangersach.
- Teraz wielu kibiców zaczyna dostrzegać szerszą perspektywę i doceniają to, że to co robimy ma sens. Szukaliśmy wartości na rynku transferowym i uważam, że to się udało.
- Pomógł nam fakt, że kupieni piłkarze, jak Papiss Cisse, Demba Ba, Hatem Ben Arfa i Yohan Cabaye od razu wnieśli coś do zespołu. Pomogło też to, że pracownicy zaplecza, jakich tutaj zastałem, są najwyższej klasy.
- Przebijając się do pierwszej szóstki w tym sezonie udowodniliśmy, że możemy być siłą w Premier League i postawiliśmy fundamenty, które mam nadzieję pozwolą nam być w górnej części tabeli w przyszłych latach.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.