Były sędzia: Powinien być rzut kary dla Newcastle
W 51 minucie spotkania Srok z Orłami Mitchell posłał piłkę do własnej bramki, wcześniej popychając Willocka, który zderzył się z Vicente Guaitą.
Po interwencji VARu gol nie został uznany i sędzia podyktował rzut wolny dla Crystal Palace. Gallagher twierdzi, że błąd wynika z faktu, iż VAR oraz sędzia główny, który oglądał sytuacje na monitorze, skupili się tylko na jednym incydencie, ignorując szerszy obraz.
Gallagher powiedział dla Sky Sports: - Myślę, że kiedy VAR na to patrzył, to na tym się skupił, skupił się na incydencie, w którym Willock wpadł na Guaitę. Nie ma wątpliwości, że jeśli spojrzy się tylko na ten incydent, to jest to faul.
- Nie ma wątpliwości, że bramkarz odbiłby piłkę i to jest faul. Myślę, że skupił się na tym i uznał, że to faul. Moim zdaniem powinien skupić się na całej sytuacji, na popchnięciu i wtedy był faul. Ponieważ na tym się nie skupił, to nie podyktował za to faulu.
- Później piłka trafiła Mitchella i wpadła do siatki. Teraz to budzi wszelkiego rodzaju problemy, bo sędziowie mają różne opcje i myślę, że najlepsi sędziowie nie zamykają sobie opcji.
- Według mnie miał trzy opcje. Mógł uznać gola, co było bardzo ryzykowne. Gdy się przyjrzysz, to piłka nie była w bramce, gdy Willock zderzył się z bramkarzem, więc nie można tego uznać.
- Może podyktować karnego i moim zdaniem tak było, ponieważ to był faul i wtedy jest bezpieczny, lub może wybrać opcję, którą wybrał, a która moim zdaniem jest najgorsza.
- Uważam jednak, że taka opcja się pojawiła, ponieważ poszedł bardzo wąską ścieżką patrzenia na ten incydent, zamiast spojrzeć na całą sytuację.
- Trudno puścić grę, skoro Willock wpadł na bramkarza, został popchnięty i o tym mówię. Nie można zignorować jednego i drugiego, ponieważ to drugie byłoby faulem bez pierwszego. Ponieważ piłka nie była jeszcze w siatce, to trzeba wrócić i podyktować rzut karny.
Komentarze | 3
Mateusz napisał:05.09.22, 16:05Marek napisał:05.09.22, 19:09Mnie bardziej szokuje to, że wszyscy widzieli to pchnięcie, a VAR i sędzia główny nie... A to przecież oni powinni być ekspertami, a takich ewidentnych rzeczy nie widzą. Jeśli VAR ma tak działać, że są dalej podejmowane złe decyzje, to nie ma to sensu.
Strasznie to wygląda, przy takiej technice transmisji meczu i mnogości kamer ,ciężko się nie pokusić o słowo..drukarz-e
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Ja bym kurwa sędziemu nie odpuścił tego faulu, ale widocznie willock lubi remisy