Gol Isaka w debiucie nie wystarczył, bolesna porażka na Anfield
Pierwszą okazję na zdobycie bramki miało Newcastle. Matt Targett podał przed pole karne do Ryana Frasera, a ten oddał strzał z powietrza, ale piłka nie trafiła w światło bramki.
Gospodarze mieli najlepszą okazję pierwszej połowy w 34 minucie, gdy podanie Roberto Firmino trafiło do Luisa Diaza, ten minął Nicka Pope’a i oddał strzał, który przeleciał nad poprzeczką.
Chwilę później nie pomylił się Isak. Szwed otrzymał podanie od Seana Longstaffa i miał przed sobą tylko bramkarza, którego pokonał mocnym strzałem pod poprzeczkę.
Na początku drugiej połowy Isak ponownie trafił do siatki, gdy urwał się obrońcom Liverpoolu, lecz gol nie został uznany, ponieważ napastnik Srok był na minimalnym spalonym.
Później zaatakował Liverpool i ze strzałem Harveya Elliota jeszcze poradził sobie Nick Pope, to przy strzale Firmino bramkarz Newcastle był już bezradny.
The Reds nie zadowolili się remisem i atakowali dalej. Pope musiał ponownie interweniować, gdy na mocny strzał z dystansu zdecydował się Luis Diaz.
W końcu w ósmej minucie doliczonego czasu gry zespół Jurgena Kloppa dopiął swego. Po rzucie rożnym Sroki nie zdołały wybić piłki ze swojego pola karnego i Fabio Carvalho mocnym strzałem z bliska od poprzeczki dał zwycięstwo gospodarzom.
Liverpool - Newcastle United 2:1 (0:1)
Bramka: Firmino (61’), Carvalho (90’+8) - Isak (38’)
Liverpool: Alisson, Trent Alexander-Arnold (71’ Fabio Carvalho), Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson (71’ Kostas Tsimikas), Jordan Henderson (71’ James Milner), Harvey Elliott, Fabinho, Mohamed Salah, Roberto Firmino, Luis Diaz
Newcastle: Nick Pope, Kieran Trippier, Jamaal Lascelles, Dan Burn, Matt Targett, Sean Longstaff, Joe Willock, Joelinton, Ryan Fraser (64’ Jacob Murphy), Miguel Almiron (84’ Elliot Anderson), Alexander Isak (64’ Chris Wood)
Sędzia: Andre Marriner
Widzów: 53 316
Komentarze | 1
BonnyLad napisał:01.09.22, 11:13Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.