Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 14 lipca 2022, 11:48 | Marek

Anderson o pobycie w Bristol Rovers i planach na zbliżający się sezon

Elliot Anderson miał bardzo udane pół sezonu na wypożyczeniu z Bristol Rovers, z którym wywalczył awans do trzeciej ligi. Spisał się na tyle dobrze, że teraz z pierwszą drużyną trenuje na zgrupowaniu w Austrii, gdzie będzie chciał się pokazać.

O przezwisku, jakie dostał w Bristol Rovers od Joeya Bartona:
- Billy, z powodu Billy’ego Elliota. Tańczące stopy czy jakoś tak, tak menedżer powiedział, więc tak mnie nazywali. To było szalone. Menedżer to wymyślił i nagle wszyscy kibice nazywali mnie Billy. Potrzebowałem czasu, żeby się do tego przyzwyczaić. Ludzie mówili do mnie Billy, a ja nawet nie wiedziałem, że mówią do mnie. Słyszałem to nawet, gdy grałem… Wcześniej tego nie słyszałem, ale to było w porządku.

O pobycie w Bristol Rovers:
- Uwielbiałem to. Trafiłem tam pod koniec stycznia i to był dla mnie nowy klub. Miło mnie tam przywitali, a wielu piłkarzy było na tej samej łódce co ja, wielu z nich było z północy, więc dobrze się tam wpasowałem i to od razu zadziałało. Kiedy dołączyłem, to panowała dobra atmosfera. Walczyli. Nie mieli udanego początku sezonu, ale walczyli i zaczęli wygrywać. Od pierwszego tygodnia walczyliśmy o miejsce w play-offach, a później o awans. To było naprawdę szalone. Mieliśmy serię zwycięstw.

O wywalczeniu awansu z Bristol Rovers:
- Było chyba sześć czy siedem drużyn, które mogły trafić do play-offów lub wywalczyć awans bezpośrednio. Było tak ciasno. Wszyscy mieliśmy ten sam cel, ale jednak z taką grupą i z takim menedżerem walczyliśmy i wyciągnęliśmy się wszyscy na najwyższy możliwy poziom. To wypożyczenie to była chyba najlepsza rzecz dla mnie. Myślę, że grałem całkiem nieźle i zdobyłem kilka bramek, co było dla mnie najważniejsze. Od początku grałem dobrze, ale nie strzelałem goli, jednak to był jeden z moich celów i w końcu zacząłem trafiać. Zdobyłem pierwszą bramkę i powiedziałem sobie: „Dobrze, nadszedł czas”. Gole zaczęły wpadać. Naturalnie ustawiałem się na dobrych pozycjach, po kilku meczach grałem wyżej na lewym skrzydle i od tego momentu zacząłem się ustawiać na lepszych pozycjach.

O pracy z Joey Bartonem:
- Był dobry. Wszystkim wysoko zawiesza poprzeczkę. Pcha cię wyżej. Był piłkarzem, więc twoje dobro jest dla niego najważniejsze. Naprawdę mi pomógł i dał mi odskocznię w mojej karierze. Opowiedział mi kilka historii z czasów, gdy grał dla Newcastle i co się działo… Pośmialiśmy się.

O pokonaniu Scunthorpe 7:0 w ostatniej kolejce:
- Wielu ludzi mówiło, że to zrobimy. Pamiętam jak ktoś powiedział, że ma zabawne przeczucie, że wygramy siedmioma golami. Pomyślałem: „Chciałbym”. To było szalone. Lewoskrzydłowy grał na lewej obronie, prawoskrzydłowy na prawej obronie i skrzydłowi na skrzydłach, żebyśmy wszyscy mogli atakować. Było wiele do zrobienia, ale wierzyliśmy w siebie. W przerwie pomyślałem, że będzie ciężko, musieliśmy strzelić jeszcze pięć goli. Wszyscy dalej próbowali, starali się. Goniliśmy za ostatnim golem, wiedzieliśmy, że potrzebujemy jeszcze jednego.

O bramce na 7:0:
- Pomyślałem, że po prostu muszę uderzyć w światło bramki, bo to ostatnie pięć minut, nie mogę chybić. Modliłem się o to, żeby piłka do mnie doszła, skoczyłem na dalszym słupku, dostałem się do piłki i nagle cały stadion eksplodował radością. Nie pamiętam za bardzo, co się stało, ale pamiętam, że leżałem na ziemi, ciesząc się, a wokół mnie było pełno kibiców.

O planach na okres przygotowawczy:
- Muszę spróbować wywrzeć jak najlepsze wrażenie, robić to, co potrafię najlepiej. Muszę powalczyć o miejsce wokół pierwszej drużyny i zobaczymy, jak sobie poradzę. Ważne jest to, żeby nie starać się aż za bardzo. Po prostu trzeba robić swoje i zobaczymy czy zostanę zauważony, muszę pracować najciężej jak potrafię. Mam tak jakby wolne uderzenie. Postaram się z całych sił i jeśli sztab uzna, że potrzebuję kolejnego wypożyczenia, to z przyjemnością to zrobię. Cokolwiek będzie dla mnie najlepsze. Uważam, że dla mnie granie meczów będzie najlepsze, kontynuowanie tej serii, którą mam i próba dalszego rozwoju. Mam nadzieję, że będę mógł to robić tutaj, a jeśli gdzieindziej na wypożyczeniu, to dam z siebie wszystko. Wygrana 7:0 z Bristol Rovers to był świetny dzień, również dla mojej rodziny i będę to pamiętał do końca życia. Teraz muszę powalczyć o kolejny taki moment.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Ipswich - Newcastle

Premier League

21.12.2024, 16:00

Portman Road

Następny mecz: Newcastle - Aston Villa VS

Premier League

26.12.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 26.12 Aston Villa (d)30.12 Man Utd (w)04.01 Tottenham (w)12.01 Bromley (d)15.01 Wolves (d)18.01 Bournemouth (d) 
Tabela 1. Liverpool 15 362. Chelsea 16 343. Forest 17 314. Arsenal 16 305. Aston Villa 17 286. Man City 17 27

Z obozu rywala

Adam Lallana po zakończeniu sezonu opuści Brighton & Hove Albion, w którym spędził ostatnie cztery lata.

Andoni Iraola przedłużył kontrakt z Bournemouth do końca sezonu 2025/26. Baskijski szkoleniowiec prowadzi Wisienki od czerwca 2023 roku.

Odwołanie Nottingham Forest od decyzji o odjęciu czterech punktów za złamanie zasad finansowych zostało odrzucone.

West Ham United potwierdził, że David Moyes opuści klub po zakończeniu sezonu, gdy wygaśnie jego kontrakt.

Phil Foden odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza sezonu przyznawaną przez Związek Dziennikarzy Piłkarskich.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl