Howe po pierwszym sparingu z Gateshead: To było dobre ćwiczenie
Za wami pierwszy sparing, jak to wyglądało z Twojej perspektywy?
- To było dobre ćwiczenie. Było gorąco, ale tego raczej chcesz w trakcie przygotowań. Chcesz odtworzyć to, jak będzie wyglądał pierwszy dzień sezon. Dobry mecz, silny rywal, fizyczna gra, więc uważam, że te 45 minut biegania to będzie to, czego chłopcy potrzebowali.
Kelland Watts był jedynym piłkarzem, który rozegrał pełne 90 minut. Czy chciałeś, żeby jak najwięcej zawodników zaliczyło minuty na boisku?
- Chodziło o ponowne przyzwyczajenie chłopców do pełnowymiarowego boiska. Na początku okresu przygotowawczego, a to dopiero ósmy dzień, nie chcieliśmy ich za bardzo obciążać i 45 minut wydawało się idealne.
Czy zespół z każdą minutą czuł się lepiej na boisku, wraz z kilkoma zmianami?
- Na tym etapie trzeba się pozbyć trochę rdzy z umysłów i ciał piłkarzy. Przy piłce czuliśmy się lepiej z biegiem meczu. Było kilka dobrych rzeczy, kilka rzeczy do poprawy, ale wiemy gdzie jesteśmy i że zostało jeszcze sporo czasu do tego pierwszego meczu.
Co najbardziej cię zadowoliło dzisiaj?
- W trakcie przygotowań przede wszystkim zwracam uwagę na podejście grupy. Obie drużyny chciały wygrać. Mieliśmy kilka dobrych zagrań, naturalnie dłużej byliśmy przy piłce od rywala, a na koniec mieliśmy kilka dobrych kontr, mogliśmy wygrać wyżej. Pod koniec pokazaliśmy trochę bezwzględności, a chciałbym, żebyśmy to pokazali trochę wcześniej. W końcu tak się stało i pokazaliśmy, że potrafimy być groźni.
Kilka indywidualności do wyróżnienia… Elliot Anderson rozpoczął mecz, w zeszłym sezonie miał bardzo udane wypożyczenie do Bristol Rovers, teraz zaliczył asystę w tym spotkaniu. Jak oceniasz jego występ?
- Zagrał bardzo dobrze. Pokazał prawdziwe chęci i próbował pokazać się z jak najlepszej strony. Pokazał swoje mocne strony, dobrze prowadził piłkę i w pierwszej połowie nieźle współpracował z Ryanem Fraserem.
Miguel Almiron, wrócił po międzynarodowych wojażach, zdobył dwie bramki i musisz być z tego naprawdę zadowolony.
- Tak, dwa świetne gole, oba różne. Pokazał swój atletyzm przy pierwszej bramce oraz spokój przy drugiej. Jestem zachwycony Miggym. Nie miał wielu treningów, bo przedłużyliśmy mu urlop z powodu występów w reprezentacji, ale fizycznie nie przejawiał żadnych problemów.
Jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy, co jest oczywiste na tym etapie, ale co to są za rzeczy? Jakie jest twoje zdanie?
- Musimy określić to, jak chcemy grać. Jakoś specjalnie nie przygotowywaliśmy się taktycznie na Gateshead, raczej przygotowywaliśmy się do rozegrania meczu. Kiedy nie przygotowujesz się pod rywala, to musisz dostosowywać się w trakcie spotkania. Straciliśmy gola, co było trochę rozczarowujące, tak jak kilka innych momentów, w których powinniśmy się spisać lepiej, ale na tym etapie nie mogę do tego podchodzić zbyt krytycznie.
Zabrakło kilku piłkarzy, wielu tych, którzy w czerwcu grali w drużynach narodowych, do tego Nick Pope i Sven Botman. Oni wszyscy oglądali dzisiaj mecz z boku. Czy będą brani pod uwagę podczas zgrupowania w Austrii?
- Tak. Jeśli o nich chodzi, to nie chcieliśmy ich poganiać, chcieliśmy im dać trochę czasu, bo mieli mniej czasu na trening. Jesteśmy ostrożni i próbujemy, jeśli będzie taka możliwość, zachować większość składu w zdrowiu.
Przed wylotem do Austrii czujecie się dobrze?
- Wygląda na to, że tak. Zgrupowanie w Austrii to będzie dla nas bardzo ważny czas. Mamy do wykonania wiele pracy w krótkim czasie, chłopcy będą się cieszyli tymi dziesięcioma dniami. Mam nadzieję, że po powrocie będziemy znacznie dalej w naszych przygotowaniach.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.