Wymęczone zwycięstwo nad Boltonem
Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawym widowiskiem. Na początku Sroki przeważały, ale nie wiele z tego wynikało, a dośrodkowania w pole karne były bardzo nie dokładne.
Bolton dobrze się bronił, ale też próbował atakować. Najgroźniej uderzał Martin Petrow, ale było to zbyt słabe, by pokonać dobrze ustawionego Tima Krula.
Brak pomysłu na atak spowodował, że nawet Fabricio Coloccini zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów, jednak on również nie uderzył piłki zbyt mocno.
Najbliżej zdobycia gola dla Srok był… Sam Ricketts i to całkiem przypadkowo. Hatem Ben Arfa dośrodkował z rzutu wolnego, Adam Bogdan piąstkował piłkę, która trafiła Rickettsa w twarz i wyszła na rzut rożny.
Po przerwie goście natychmiast ruszyli do ataku i byli bardzo bliscy zdobycia gola. Po małym zamieszaniu, piłka spadła pod nogi Chrisa Eaglesa, który miał przed sobą tylko Krula, ale trafił prosto w Holendra.
Chwilę później znów było gorąco przed bramką Srok. Petrow wrzucił piłkę między obrońców, a bramkarza, ale wyciągnięty jak struna Darren Pratley jej nie sięgnął.
Newcastle wywalczyło kilka rzutów rożnych, ale centry nadal pozostawiały wiele do życzenia. Lepiej pod tym względem prezentował się Bolton, bo po jednym z dośrodkowań znakomitą szansę miał Mark Davies, ale świetnie interweniował Krul.
W 68 minucie sędzia podyktował rzut wolny za faul na Yohanie Cabaye’u, a do piłki podszedł Ben Arfa. Strzał Francuza minął bramkę o pół metra.
Sześć minut później kibice znów mogli podziwiać błysk geniuszu Ben Arfy, który dostał piłkę na środku boiska i ruszył przed siebie mijając całą linię obrony i strzałem po ziemi pokonał Bogdana.
Chwilę później Ben Arfa znów ruszył do przodu, ale tym razem zdecydował się odegrać do Papissa Cisse, który był już na spalonym.
W 83 minucie Shola Ameobi, który zastąpił Dembę Ba, urwał się na prawym skrzydle obrońcy i w odpowiednim momencie zagrał przed bramkę, skąd Cisse skierował ją do siatki.
Newcastle już do końca kontrolowało przebieg spotkania i zdobyło cenne 3 punkty. Tym samym Sroki zrównały się punktami z Tottenhamem Hotspur, który przegrał u siebie z Norwich City.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.