Howe: Mogliśmy powalczyć o więcej
Co najbardziej cię ucieszyło w tym występie?
- Myślę, że to, że kontrolowaliśmy swoje emocje, graliśmy ze sporym profesjonalizmem oraz dyscypliną. To był świetny występ, ale był też bardzo profesjonalny. Kiedy masz przewagę jednego zawodnika, to nie gwarantuje ci to zwycięstwa, dalej musisz bardzo dobrze wykonać podstawy i wydaje mi się, że tak było. Mieliśmy dobry okres gry, w którym dominowaliśmy i zdobyliśmy pierwszego gola. Druga połowa była trochę frustrująca, bo myślę, że mogliśmy powalczyć o więcej, ale jesteśmy zadowoleni z dwubramkowego zwycięstwa.
Jakie jest twoje zdanie na temat incydentu z czerwoną kartką?
- Nie widziałem tego. Wiem, że Matty Targett był poobijany po tym wejściu i Mike Dean podszedł do VARu, więc było tam coś, na co warto było spojrzeć. Nie mam zdania o tym.
Czy po czerwonej kartce przekazałeś swojej drużynie podpowiedzi na to, jak piłkarze mają zareagować taktycznie?
- Tak, taktycznie trochę pozmienialiśmy. Myślę, że tak należy zrobić, gdy masz przewagę jednego zawodnika. Bardzo dobrze atakowaliśmy skrzydłami, byłem zadowolony z piłek dogrywanych w pole karne. Strzeliliśmy gola w dobrym momencie, bo im dłużej czekasz na tego pierwszego gola, to zaczynasz się denerwować i podejmować złe decyzje. Podobnie z drugim golem, potrzebowaliśmy tej dwubramkowej przewagi. Brentford walczyło w drugiej połowie, gra toczyła się na ostrzu noża aż do końcowego gwizdka.
Gole zdobyli Joelinton i Joe Willock. Jak te bramki mogą wpłynąć na ich pewność siebie?
- Muszą zdobywać gole w tym zespole, bo pełnią rolę ofensywnych pomocników. Od dłuższego czasu świetnie grają bez piłki, w obronie byliśmy znakomici, ale potrzebujemy goli, więcej składu musi zdobywać gole, więc to, że to oni dołożyli dwa kluczowe trafienia bardzo cieszy.
Zazwyczaj po takich meczach szaleje się z radości, ale ty taki nie jesteś. Wygląda na to, jakbyś oczekiwał więcej od swojego zespołu. Zawsze taki jesteś?
- Nigdy nie jestem usatysfakcjonowany w takim momencie, bo w tym sezonie toczy się jeszcze walka o wszystko. Myślę, że moja ogromna radość w żaden sposób by nam nie pomogła. Zachowuję spokój i mam nadzieję, że tak będzie w dobrym i gorszych momentach, ale szukam możliwości poprawy w każdym aspekcie i tak będzie do momentu, aż opuszczę klub.
Czego więcej oczekiwałeś od swoich piłkarzy w tym meczu?
- Chciałem, żebyśmy grając w przewadze jednego zawodnika mieli większą kontrolę, bardziej dominowali, stwarzali więcej okazji. Uważam, że musimy poprawić grę z piłką.
Z oczywistych powodów chciałbyś, żeby Chris Wood zdobył gola. Dlaczego teraz mu się to nie udało? Nie dostaje dobrych podań? Czy on nie robi wystarczająco dużo?
- Myślę, że na to składa się wiele rzeczy, tak jak przy wszystkim. Zagraliśmy wiele dobrych piłek w pole karne, tak jak mówiłem, sprawialiśmy im problemy na skrzydłach. Chris odegrał swoją rolę w tej serii meczów bez porażki, tu nie ma przypadku. On i kilku innych piłkarzy dołączyli do nas, grupa zaczęła grać lepiej, pewność siebie wzrosła. Chris to wielki piłkarz i nie mam wątpliwości, że zdobędzie wiele goli dla tej drużyny.
Cztery wygrane mecze z ostatnich pięciu, siedem spotkań z rzędu bez porażki. Jak to wpłynie na wasz sezon? Jak oceniasz walkę o utrzymanie?
- Walka będzie się toczyła do samego końca, ktokolwiek będzie w nią zamieszany. My nie chcemy być w to zamieszani, chcemy jak najszybciej oddalić się od kłopotów, ale nie ma na to gwarancji. Mamy dobrą serię wyników, chcemy to utrzymać jak najdłużej to będzie możliwe, jednak przed nami trudne spotkania.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.