Howe o dzisiejszej absencji Saint-Maximina
Jak się okazuje 24-latek od poprzedniego spotkania z Aston Villą ma problemy z łydką i chociaż nie uczestniczył w treningach, to Howe po cichu liczył, że będzie mógł na niego postawić.
- Został kopnięty w łydkę w trakcie meczu przeciwko Aston Villi. Myślę, że widzieliście jak utykał pod koniec tamtego spotkania. W ogóle nie trenował w tym tygodniu - mówi Howe.
- Mieliśmy nadzieję, że wyzdrowieje, ale oczywiście nie udało mu się wykurować na czas meczu. Liczę na to, że to nic poważnego, ale to wystarczyło, żeby wykluczyło go z dzisiejszego meczu.
Koledzy Francuza nie zawiedli na St. James’ Park i bez niego zdołali zremisować 1:1 z Młotami, które na poważnie włączyły się do walki o miejsca w Lidze Mistrzów. Howe uważa jednak, że jego zespół powinien w tym spotkaniu zdobyć więcej bramek.
Główny trener Srok powiedział: - Jestem usatysfakcjonowany punktem, ale może też sfrustrowany, że nie ugraliśmy więcej. Znakomicie rozpoczęliśmy mecz. Jestem jedynie rozczarowany, że zdobyliśmy tylko jednego gola, było stać nas na więcej.
- Mimo że dominowaliśmy, rywale wciąż nam zagrażali. To właśnie West Ham może ci zrobić. Jesteśmy rozczarowani, że tak słabo broniliśmy się przy rzucie wolnym, po którym padł gol.
- To frustrujące, ale charakteru i reakcji nie zabrakło. Patrząc na to, jakie piłki zagrywaliśmy w pole karne, to powinniśmy zdobyć więcej bramek.
Ostatecznie jedynego gola dla Srok zdobył Joe Willock, który w zeszłym sezonie zdobył osiem bramek dla Srok, w tym dopiero otworzył swoje bramkowe konto.
- W zeszłym sezonie zdobył kilka ważnych bramek dla klubu. W tym sezonie, odkąd tu jestem, to się rozwijał. Ten gol nadchodził. Bardzo się cieszę, bo dzisiaj na to zasłużył - dodał Howe.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.