Shelvey o ostatnich treningach i zgrupowaniu w Arabii Saudyjskiej
Jonjo, trenowaliście na St. James’ Park. Nie graliście tutaj od trzech tygodni, więc jak się czuliście w trakcie tego powrotu?
- Tak, dobrze jest wrócić na stadion. Myślę, że pojawiliśmy się tutaj, żeby nowi chłopcy przyzwyczaili się do nowego otoczenia. Teraz stadion jest pusty, ale jesteśmy przyzwyczajeni do trybun zapełnionych do ostatniego miejsca.
Dwa tygodnie temu w swoim ostatnim meczu odnieśliście bardzo ważne zwycięstwo. Jakie to uczucie, gdy musi się tak długo czekać na kolejny występ?
- Powiedziałem to po ostatnim meczu, że wolałbym rozegrać kolejne spotkanie wcześniej, bo odnosisz zwycięstwo i nabierasz rozpędu. Niestety tak się nie stało, ale mieliśmy dwa udane tygodnie. Najpierw spędziliśmy dobry tydzień w Arabii Saudyjskiej, a od tygodnia jesteśmy tutaj i ciężko pracujemy, żebyśmy byli gotowi na wtorek.
Praktycznie zaraz po meczu z Leeds wsiedliście na pokład samolotu do Arabii Saudyjskiej. Jak korzystny dla Was był ten cały wyjazd ?
- Był bardzo korzystny. Mieliśmy tam sporo treningów i wiele zajęć integracyjnych, więc podobało nam się. Na koniec wygraliśmy mecz, co prawda tylko towarzyski, ale musimy nabyć ten zwycięski nawyk, więc to było ważne. Wróciliśmy i czekamy na wtorek.
Od waszego powrotu dołączyły do was trzy nowe twarze i trenowali już z wami. Jak bardzo podbudowało to cały zespół, że dołączyli do was nowi piłkarze?
- W każdym klubie, gdy dołączają nowi piłkarze, to podbudowuje to resztę zespołu. To wprowadza trochę niepewności, bo nie wiesz czy będziesz grał, ale to dobrze, dodaje to rywalizacji w zespole i szczerze mówiąc, prawdopodobnie tego potrzebowaliśmy. Wszyscy dobrze weszli do zespołu, więc zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pytałem cię po meczu z Leeds, jak to zwycięstwo wpłynie na waszą wiarę w utrzymanie. Jak nowi piłkarze wpływają na waszą wiarę? Czy dodają więcej pewności, że możecie się wydostać z tej sytuacji, w której się znajdujecie?
- Tak myślę. To bardzo dobre wzmocnienia. Kilku z nich zna tę ligę, co moim zdaniem pomoże. Mam nadzieję, że będziemy na tym budowali, ruszymy do przodu i będzie dobrze.
Teraz czeka was mecz z Evertonem, który również pozyskał kilku piłkarzy, mają też nowego menedżera. Jak to wpływa na wasze przygotowania do meczu?
- Nie wpływa, robimy swoje, Everton ma bardzo dobry skład, niezależnie od tego kto zagra. Chodzi o nas i o to, co robimy. Musimy przygotować dobry plan na ten mecz, a menedżer pracuje z nami nad tym od dobrych dwóch tygodni. Jesteśmy gotowi do walki.
Możecie pierwszy raz od początku października wydostać się ze strefy spadkowej, możecie wciągnąć Everton w walkę o utrzymanie. Jak ważne jest to, żeby tak się stało?
- Nie chodzi o to, żeby wciągać Everton do walki o utrzymanie, tylko o nasze zwycięstwa. Ostatecznie możemy skupiać się tylko na sobie i wiemy, że mamy wystarczająco silną kadrę, żeby wydostać się z tej sytuacji, w której się znajdujemy. Wierzymy, że rozpoczęliśmy ten proces w meczu przeciwko Leeds i nie ma sensu robić tego tylko w jednym meczu, trzeba to poprzeć w kolejnym i to planujemy zrobić.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.