Krafth: Szkoda, że nie udało się zdobyć trzech punktów
Sam Krafth mógł się bardzo przyczynić do ewentualnej wygranej, gdy tuż po przerwie wyłożył piłkę Allanowi Saint-Maximinowi, jednak ten nieczysto trafił w piłkę i nie wykorzystał wspaniałej okazji, a mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów.
- Niewiele zabrakło - mówi Szwed. - Minąłem kilku piłkarzy i zobaczyłem Allana przed bramką. Nie wiem, czy czysto trafił w piłkę, ale było naprawdę blisko i to mogło zmienić mecz. Gdybyśmy prowadzili 2:0, to myślę, że wygralibyśmy to spotkanie.
- Graliśmy dobrze. Nasza obrona była naprawdę dobra. Nie pozwoliliśmy im na stworzenie sobie wielu okazji. Uważam, że mieliśmy lepsze okazje. Jacob Murphy oddał dwa strzały, Allan miał jedną okazję… Cóż mogę powiedzieć? Z odrobiną szczęścia mogliśmy wygrać.
Zapytany, czy był to najlepszy mecz Srok w tym sezonie, Krafth odpowiedział: - Tak, myślę, że to jeden z najlepszych. Stworzyliśmy sobie wiele okazji przeciwko bardzo dobrej drużynie. I przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać ten mecz.
- Wiedzieliśmy, że gdy gra zostanie wstrzymana, to będą chcieli ją naprawdę szybko wznowić. Staraliśmy się naciskać i trzymać piłkę wyżej na boisku, żeby być bliżej ich bramki.
- Myślę, że w tym spotkaniu mieliśmy kilka dobrych momentów, kiedy zabieraliśmy im piłkę i mogliśmy strzelić gola. Zabrakło niewiele.
- Taki mecz daje ci pozytywnego kopa, kiedy widzisz, że możesz grać na takim poziomie. Musimy codziennie wykonywać ciężką pracę. Wiemy, na którym miejscu jesteśmy w tabeli.
- Dlatego musimy harować z całych sił, żeby wydostać się z pozycji, którą obecnie zajmujemy. Jednak oczywiście taki mecz podbudowuje. Szkoda, że nie udało się zdobyć trzech punktów.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.