Liberty Stadium zdobyty!
Gospodarze od początku próbowali zdobyć bramkę i mogło się to udać już w drugiej minucie meczu. Nathan Dyer podał do Gylfi Sigurdssona, ale jego strzał zamiast do bramki, przeleciał wzdłuż bramki.
Jednak Newcastle bardzo szybko ostudziło zapał rywala. Prostopadłe podanie Yohana Cabaye’a pozwolił Papissowi Cisse ruszyć na bramkę i Senegalczyk strzałem w długi róg pokonał Michela Vorma, który dotknął piłki, ale nie zdołał jej wybić na róg.
Swansea odpowiedziało tym, co potrafi najlepiej, czyli przetrzymywaniem piłki, ale dobra postawa Srok w defensywie, a przede wszystkim pressing, nie pozwoliło Łabędziom skutecznie zaatakować. Próbowali Angel Rangel oraz Joe Allen, ale niewiele zdziałali.
Tim Krul musiał się jednak wykazać, gdy obronił mocny strzał Sigurdssona, który był najgroźniejszym zawodnikiem Swansea i udowodnił, że nie bez powodu został piłkarzem marca w Premier League.
W przerwie meczu Alan Pardew musiał dokonać pierwszej zmiany. Kontuzjowanego Cheicka Tiote musiał zastąpić Ryan Taylor, który pełnił rolę defensywnego pomocnika.
Już na początku drugiej połowy mogło paść wyrównanie. Nathan Dyer dryblował na skraju pola karnego i dograł do Sigurdssona, a strzał Islandczyka odbity od jednego z obrońców o centymetry minął słupek bramki.
Piłkarze Brendana Rodgersa dalej atakowali, a Srokom pomagało szczęście. Uderzenie Allena, po odbiciu się od Williamsona trafiło w Krula i Holenderski golkiper zdołał odbić piłkę.
Newcastle nie miało zamiaru się tylko bronić. Hatem Ben Arfa wyszedł z kontrą, podał do Cisse, ale jego strzał przeszedł tuż obok bramki.
Jednak co nie udało się wcześniej, udało się w 69 minucie. Cabaye znów rozegrał piłkę z Cisse, który ostatecznie delikatnie podciął futbolówkę i nie dał szans Vormowi na skuteczną obronę.
Gospodarzom podcięło to skrzydła, ale jeszcze próbowali atakować, lecz kolejne szanse marnowali Danny Graham, Sigurdsson oraz Rangel.
Pomimo nienajlepszej gry Newcastle wywiozło z Walii trzy punkty i to jest najważniejsze. Sroki nadal walczą o miejsce w Lidze Mistrzów, ale do szczęścia są potrzebne pomyśle wyniki meczów z udziałem Arsenalu, Tottenhamu i Chelsea.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.