Staveley o trenerze, pracy za kulisami i planach dla Newcastle United
O nowym trenerze głównym:
Jesteśmy podekscytowani, że Eddie dołączył i będzie przewodził pierwszej drużynie. To niesamowity trener. Przeprowadziliśmy bardzo obszerne poszukiwania menedżera i jesteśmy dumni z zatrudnienia tak niesamowitego menedżera, który poprowadzi Newcastle United w kolejnej fazie rozwoju klubu.
O poszukiwaniu menedżera:
My, a szczególnie PIF, jesteśmy organizacją nastawioną na proces i nauczyliśmy się już, że w futbolu wszystko niesamowicie szybko się zmienia. Mieliśmy na oku odpowiedniego menedżera i rozmawialiśmy z Eddiem już jakiś czas temu, dyskutowaliśmy o jego zatrudnieniu, właściwie to jeszcze gdy Mike Ashley prowadził klub. Musieliśmy w pełni przejrzeć rynek, żeby znaleźć kogoś, kto będzie idealnie pasował i Eddie pasuje idealnie. Nie mogliśmy wyobrazić sobie lepszego menedżera, jest bardzo dynamiczny. Kiedy analizowaliśmy menedżerów pod względem analitycznym i danych, to on miał dużo punktów w każdym aspekcie. Miał niesamowity wpływ na Bournemouth i mamy kogoś, kto poprowadził klub z League Two do Premier League, to niesamowite osiągnięcie. Zaimponowało nam to, że zrobił to z tak ograniczonymi środkami. Łatwo jest wygrywać trofea, kiedy masz sporo pieniędzy, świetną infrastrukturę i wielu ludzi, ale kiedy masz ograniczone możliwości, to wtedy jego sukces się wyróżnia. Nie tylko jego sukces, ale też Jasona Tindalla i całego jego zespołu. Ma wspaniały sztab, który dołączy do niego i z dumą witamy ich w klubie.
O doświadczeniu Howe’a odnośnie obecnej sytuacji klubu:
Potrzebowaliśmy kogoś do prowadzenia tego klubu, kto nie boi się spadku. Pamiętam, że rozmawiałam o tym z Eddiem w trakcie meczu z Brighton. Wraca do sytuacji w jakiej już się kiedyś znalazł, ale nie była w niej nasza grupa inwestycyjna. Nie byliśmy odważni, ale łatwiej byłoby nie kupować jeszcze klubu, poczekać do świąt albo po zimowym oknie transferowym i zobaczyć, gdzie jest klub w lidze i dokonać przejęcia, co byłoby bezpieczną inwestycją, ale tak nie zrobiliśmy. Uznaliśmy, że jeśli nie zrobimy tego teraz, to do tego nie dojdzie i musieliśmy podjąć ryzyko, tak zrobiliśmy, bo klub był na 19 miejscu w tabeli. Eddie podjął ryzyko, bo jest możliwość spadku, ale myślę, że wykona niesamowitą pracę, tak samo pierwszy zespół. Mamy wspaniałą kadrę, którą bardzo szybko polubiłam i wiem, że będą z nim dobrze pracowali.
O życiu po przejęciu klubu:
Jest to dość męczące. Każda z 24 godzin, może poza tymi trzema czy czterema godzinami snu. To wykańczające, ekscytujące, a przyjęcie nas w Newcastle było niesamowite, wyjątkowe. Nie chcemy nikogo zawieść, a ja chcę móc komunikować się z kibicami, a jeśli popełnimy błędy, to się szybko do nich przyznamy i je naprawimy. Te pięć tygodni to było wyzwanie, ale było to pięć satysfakcjonujących tygodni.
O pracy za kulisami:
Przeanalizowaliśmy każdą strefę klubu. Potrzeba inwestycji w każdym aspekcie. Spędziliśmy czas z ekipami akademii, fundacji oraz innych departamentów i to jasne, że trzeba wiele inwestycji. Staramy się rozmawiać z wszystkimi zespołami, to wielka rodzina i każdy z pasją podchodzi do swojej pracy. Jedna z rzeczy, jakie poczułam, to uczucie bycia w rodzinie i ludzie szybko się otwierają, sugerują pewnie szanse i lepsze sposoby na wydajniejszą pracę. To nasz punkt startowy. Pozyskanie Eddiego było kluczowe, znalezienie trenera było najważniejsze, co mogliśmy zrobić. Teraz musimy się zająć infrastrukturą w otoczeniu pierwszej drużyny, to są nowe obiekty treningowe, chcemy zbudować nową akademię i temu też się przyglądamy.
O przyjęciu przez kibiców:
W tym tygodniu uczestniczyłam w kolacji Newcastle United Foundation i to była świetna zabawa, można było się poczuć częścią wielkiej, niesamowicie bliskiej sobie grupy ludzi i zbieraliśmy pieniądze na naprawdę ważne cele. To stawia w perspektywie to, co robimy. Kiedy patrzy się na pracę fundacji i historię ludzi, którzy otrzymali nagrody, to rozumiesz jak uprzywilejowani jesteśmy mając taką pracę i myślisz o tym, jak ciężko jest niektórym ludziom nakarmić swoje rodziny. Uwielbiam w Newcastle to wsparcie całej społeczności.
O dalszych planach dla klubu:
Mamy rozległy plan biznesowy i co tydzień go rozwijamy. Zbliża się styczeń i przygotowujemy się do okna transferowego. To nie jest okno, w którym normalnie chcielibyśmy inwestować, bo nie będzie właściwych ofert, ale teraz ważne jest to, żeby się do tego przygotować. Będziemy się przygotowywać i pracować z wszystkimi naszymi zespołami, w najbliższych tygodniach mamy zaplanowanych wiele spotkań z pracownikami i chcemy pracować ze wszystkimi. Muszę dodać, że wszyscy byli bardzo pozytywnie nastawienie i to dla nas wielki zaszczyt, dla Mehrdada i mnie, PIF i rodziny Reuben, że mamy tak fantastyczną grupę kibiców i zespól tutaj w klubie.
Komentarze | 2
Gregor napisał:12.11.21, 12:48Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.