Shelvey: W drugiej połowie byliśmy lepszym zespołem
Zapytany, co Graeme Jones powiedział im w przerwie, Shelvey odpowiada: - Żebyśmy dalej walczyli. Staraliśmy się grać piłką, czego nie robiliśmy w ostatnich tygodniach. Każdy chciał być przy piłce, co miło było zobaczyć.
- Naprawdę byliśmy przy piłce i sprawialiśmy, że coś się działo, a moim zdaniem tak musimy grać, bo w tej lidze nie można się bronić przez 90 minut, w końcu spotka cię za to kara.
- Potrzeba czasu, żeby móc tak grać regularnie i będzie to wymagało sporo pracy na boisku treningowym, ale w przyszłym tygodniu wrócimy do pracy i poćwiczymy to.
- W drugiej połowie byliśmy lepszym zespołem i tak naprawdę powinniśmy wygrać ten mecz. Brighton to fantastyczny zespół, trzeba przyznać. Świetnie podają piłkę i dostają się za twoją linię obronną, ale myślę, że broniliśmy się bardzo dobrze.
- Strzelili nam gola z rzutu karnego, z czym było się trudno pogodzić w tym momencie.
- Ogólnie to był dobry występ. Walczyliśmy i pokazaliśmy ducha oraz sporo charakteru. Mamy punkt, a ostatnio kilka razy przegraliśmy. Wciąż czekamy na zwycięstwo, ale to przyjdzie.
Dla Shelveya był to pierwszy występ w wyjściowej jedenastce Srok od pierwszej kolejki i meczu z West Hamem. On sam uważa, że rozegrał solidne spotkanie jak na taką przerwę.
- Myślę, że poradziłem sobie dość dobrze - dodaje. - Oczywiście inaczej się gra w drużynie do lat 23, ale czułem, że muszę tam zaliczyć trochę minut, bo nie grałem od inauguracji sezonu.
- Cieszyłem się powrotem na boisko, publicznością, piłką przy nodze i sprawianiem, że nasza gra się układa, co moim zdaniem robiłem na dość rozsądnym poziomie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.