Wilson i Fraser siłą napędową?
Obaj piłkarze bardzo dobrze znają się z Bournemouth, skąd w lecie trafili do Newcastle. Wilson od tego czasu potwierdził swoje umiejętności i zdobył 7 goli w 10 meczach.
Z kolei Fraser, który przed przyjściem do Newcastle nie grał w piłkę od marca, musiał odbudować formę, a po drodze przyplątała się kontuzja mięśnia uda. Mimo to zdążył wystąpić w ośmiu meczach, z czego w trzech w Pucharze Ligi, i zdobyć jednego gola.
Bruce powiedział: - Zawsze miałem na uwadze ich dobrą współpracę. Byłem świadomy ich statystyk. W Bournemouth byli świetni, może nie w ostatnim sezonie, ale we wcześniejszym.
- Cieszą się wspólną grą i rozumieją się na boisku. Ostatecznie można powiedzieć, że to są po prostu dobrymi piłkarzami. Im więcej dobrych piłkarzy masz, tym życie staje się łatwiejsze.
- Dzięki nim mam to, czego wcześniej nie mieliśmy. Myślę, że piłkarze, którzy do nas dołączyli w lecie, stworzyli nam kolejne opcje i staliśmy się lepsi.
- Na pewno Callum i Ryan dali nam kolejny wymiar, jeśli można to tak nazwać. Tego szukaliśmy. To długi i ciężki sezon, jest wiele meczów do rozegrania i musimy być ostrożni z Ryanem.
- Wcześniej nie grał od marca. Były takie momenty po meczach, że wciąż był obolały. Jego mocne strony to szybkość i siła, więc najgorszą rzeczą byłoby poganianie go do powrotu.
- Wchodził na boisko i pojawiała się iskra, tak było w meczach z Evertonem i Burnley, jeśli pamiętacie. Jestem nim zachwycony.
Wilson zdobył w tym sezonie siedem bramek, chociaż w światło bramki trafił tylko osiem razy, ale Bruce uważa, że właśnie to czyni napastnika Srok wyjątkowym.
- Jak to jest ważne? - mówi trener Srok. - Zdobył trzy gole z odległości jednego metra. Nie przypominam sobie, żebyśmy w zeszłym sezonie zdobywali takie bramki.
- Zdobyliśmy wiele bramek będąc blisko bramkarza, ale nie wystarczyło przyłożyć nogi. To wyjątkowy talent Calluma, że znajduje się tam gdzie trzeba we właściwym czasie. Oby to trwało jak najdłużej.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.