Ritchie: Kopniak w tyłek
- To naprawdę chyba jest dla nas kopniak w tyłek - mówi Ritchie. - Przed następnym sezonem, gdy nie jesteś w pełni w grze i jesteś tak otwarty, to zostajesz ukarany.
- Fajnie jest grać dobrze, ale w tym sporcie chodzi o wyniki. Gole wygrywają mecze, a my straciliśmy 3 i zdobyliśmy jednego, a nie na taki wynik liczyliśmy. Jednak są plusy z tego meczu.
Ritchie zdobył jedynego gola dla Srok w tym meczu i chociaż było to dla niego pocieszenie po średnim sezonie w jego wykonaniu, to sam przyznaje, że ta bramka nic nie znaczy.
Reprezentant Szkocji powiedział: - To był dobry strzał i jestem z niego zadowolony. Ostatecznie jednak to nic nie znaczy i dla mnie osobiście to był frustrujący sezon.
- Tak naprawdę grałem 5 czy 6 razy na skrzydle, ale grałem na pozycji, która w zeszłym sezonie mi odpowiadała. Lubię zdobywać gole, ale kiedy to nie ma znaczenia, to bez sensu.
Do końca sezonu pozostały dwa mecze i skrzydłowy Newcastle ma nadzieję, że zespół będzie w stanie powalczyć o komplet punktów i zająć jak najwyższe miejsce w tabeli.
- Do każdego meczu podchodzimy starając się wygrać. Szczególnie na takiej pozycji w tabeli. Musimy dalej próbować wygrywać mecze, żeby być bliżej czołowej dziesiątki - dodaje.
- Musimy wygrać następny mecz w Brighton i wtedy czeka nas fantastyczne spotkanie przeciwko Liverpoolowi. Przed nami dwa mecze i to są dwa bardzo ważne mecze.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.