Sean Longstaff: Oddałem miejsce za darmo
Wychowanek Srok wyleciał z boiska w zremisowanym meczu z Wolverhampton Wanderers, przez co ominęły go wygrane spotkania z West Hamem United oraz Bournemouth. Zabraknie go także w najbliższym meczu z Aston Villą, który już w poniedziałek.
- To było naprawdę frustrujące - mówi Sean. - Chyba żaden piłkarz nie chce oddać miejsca w składzie. Kiedy dostajesz czerwoną kartką, to oddajesz miejsce za darmo, szczerze mówiąc.
- To najbardziej mnie rozczarowało. Nie można narzekać. Każdy piłkarz kiedyś wyleciał z boiska. To nie mogło tak być, że przez całą karierę nie zobaczę czerwonej kartki, ale w tym samym czasie jest to rozczarowujące.
- Jednak zrobiłem krok wstecz i spojrzałem na to z innej perspektywy. Codziennie byłem na siłowni, żeby byś silniejszym, szybszym i w lepszej formie. Mam nadzieję, że kiedy wrócę do gry, to pokażę się z najlepszej strony i menedżer będzie miał ból głowy.
Miejsce w jedenastce stracił również młodszy brat Seana, Matty, co było dla nich powrotem na ziemię po świetnej w postawie w meczu z Manchesterem United.
- Taki jest futbol, prawda? - dodaje. - Nie może iść wszystko cały czas po twojej myśli. Z mojego punktu widzenia, to wiedziałem, że nie zagram z West Hamem, ale myślałem, że Matty zagra.
- Kiedy nie znalazł się w składzie, to byłem rozczarowany, ale menedżer podjął decyzję, a Jonjo Shelvey wszedł i strzelił gola, wrócił Isaac Hayden i dobrze się spisał. Ostatecznie to jest gra zespołowa i każdy zawodnik będzie potrzebny.
- Chcemy ruszyć w górę tabeli i wszyscy w szatni uważają, że nas na to stać. Szkoda, że nie gram, ale jesteśmy drużyną i sukces da się odnieść tylko wtedy, gdy wszyscy robią swoje.
Z kolei za kulisami prowadzone są rozmowy między agentem Longstaffa a klubem w sprawie nowego kontraktu dla 22-letniego pomocnika Srok.
Longstaff powiedział: - To zależy od klubu i od tego, czego chcą. Prowadzimy rozmowy. Nie chcę za dużo zdradzać. To już było jakiś czas temu.
- Jednak, jak mówiłem, nie martwię się kontraktami i takimi sprawami. Staram się skupiać na piłce. Ostatecznie gra w piłkę to jest to, co chcę robić.
- Kiedy jesteś młodszy, to nie grasz po to, żeby martwić się kontraktami i innymi sprawami, a tak teraz na to patrzę. Kontynuuję ciężką pracę i codziennie wykonuję swoje zadania.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.