Bruce o porażce z The Reds
Steve, do pewnego momentu było dobrze.
- Tak, do pewnego momentu. To dobry początek, gdy przyjeżdża się do takiego miejsca, zdobyliśmy pięknego gola i przez pół godziny czuliśmy się komfortowo. Tak, Liverpool miał dłużej piłkę, a my popełniliśmy kilka błędów przy pierwszym golu, ale największy błąd pojawił się przy drugim golu. Oddaliśmy piłkę, daliśmy się złapać w złym ustawieniu i zostaliśmy ukarani. Bramkarz będzie rozczarowany, że sobie z tym nie poradził, a wysoko sobie stawia poprzeczkę. Kiedy popełniasz takie błędy na tym poziomie, to zawsze będzie ciężko, ale do pewnego momentu byłem zadowolony.
Opowiedz nam o swoim planie gry, bo przez długi czas wydawał się idealny.
- Z biegiem czasu to będzie wyglądało lepiej. Dopasowaliśmy plan gry, graliśmy tak przeciwko Tottenhamowi, Arsenalowi, a teraz przeciwko Liverpoolowi i dobrze nam to wychodziło, do pewnego poziomu. Teraz musimy zobaczyć, czy będziemy potrafili bardziej zagrozić w ataku, czy możemy lepiej utrzymywać się przy piłce, ale kiedy przyjeżdżasz do takiego miejsca, to jesteście zachowany postawą i nastawieniem zawodników. Jestem rozczarowany, że podarowaliśmy im drugiego gola w kluczowym momencie spotkania.
Po pięciu meczach, jakie widzisz plusy w grze swojego zespołu?
- Jest sporo plusów do wyciagnięcia. Jest tu grupa piłkarzy, która gra ze sobą od lat i jest między nimi dobra atmosfera oraz mają odpowiednie nastawienie, co jest wspaniałe. Cieszę się każdą minutą, chociaż jest ciężko, patrząc na to z kim musieliśmy grać. Graliśmy z Arsenalem, Tottenhamem i Liverpoolem w pierwszych pięciu kolejkach, więc musiało być ciężko, ale pokazaliśmy się z dobrej strony, a jeśli dalej będziemy tak grać, to będzie jeszcze lepiej.
Poza tymi, którzy budują atmosferę w zespole, masz nowych zawodników, jak Joelinton. Jak oceniasz jego postawę w tym meczu? Był osamotniony przeciwko jednemu z najlepszych, jeśli nie najlepszemu środkowemu obrońcy na świecie.
- Był odważny, prawda? Jest wielkim, silnym piłkarzem, który zaczyna się dostosowywać, wciąż jest młody. Byłem też zachwycony Jetro Willemsem. Zdobycie takiego gola w jednym z jego pierwszych meczów było dobre. Potrzebują czasu, żeby dostosować się do gry w Anglii i przyzwyczaić się do gry w Newcastle. Jestem zachwycony tym, co nam się udało osiągnąć w lecie. Mam nadzieję, że kilku zawodników wróci do zdrowia, bo przede wszystkim w ofensywie mamy braki z powodu kontuzji, ale jest wiele plusów.
Myślę, że nie jest niegrzecznie powiedzieć, że tego typu mecz to jest mecz bonusowy. Za tydzień gracie z Brighton i czy to jest mecz o prawdziwą stawkę?
- To są wielkie mecze. Patrzysz na to, co uda ci się urwać w spotkaniach z czołową szóstką i uważasz to za bonus. Już w szóstej kolejce gramy jak w finale pucharu. Takie jest piękno Premier League.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.