Diame: Wolałem odejść
Senegalskiemu pomocnikowi w lipcu wygasł kontrakt ze Srokami, dla których przez trzy sezony zagrał 103 mecze i zdobył 8 goli. Klub chciał zatrzymać go na kolejny sezon, lecz taka umowa nie była dla niego idealnym rozwiązaniem.
32-latek obecnie reprezentuje barwy katarskiego Al-Ahli.
O odejściu z Newcastle:
- Na początku roku klub zdecydował się na zaproponowanie mi nowego kontraktu, po tym jak najpierw czekali, bo negocjacje nie poszły najlepiej. Czas nam nie sprzyjał. Ostatecznie zaproponowali mi umowę na rok, ale wolałem odejść, bo granie kolejnego sezonu z kończącym się kontraktem nie jest dobre dla piłkarza. Ciągle myśli się o kontuzji.
O tym, czy zostałby w klubie, gdyby wiedział, że trenerem będzie Steve Bruce:
- Być może. Szczerze mówiąc, to miałem naprawdę dobre relacje z Rafą Benitezem. Nie myślał tylko o sobie. Był dla mnie wspaniały. Nie chodziło o to, kto jest menedżerem, a raczej o właściciela i Lee Charnleya, bo to oni podejmowali decyzje, ale oczywiście, z chęcią zagrałbym pod wodzą Steve’a Bruce’a.
O tym, czy jego odejście to wina Mike’a Ashleya?
- Trudno mi mówić o rzeczach, które nie do końca rozumiem i nie chcę oceniać. Poznałem go, gdy zjadł obiad z zespołem, opowiadał nam o swoim życiu i dobrze go rozumiałem. Nie mogę go oceniać na podstawie czegoś, o czym niewiele wiem. Nie mogę powiedzieć czy to była wina Rafy, czy właściciela, ponieważ tego nie wiem.
O Rafie Benitezie i potencjale klubu:
- Naprawdę to poczułem, kiedy Rafa Benitez przyszedł do klubu i zadzwonił do mnie, żeby dołączyć do Newcastle. Mówił mi o wielkim wyzwaniu, ambicjach dla tego klubu, żeby przywrócić klub na miejsce, na którym kiedyś był. Dla mnie to wielki klub, poza wielką czwórką to według mnie najlepszy klub w Anglii. Nie dziwię się, że kibice Newcastle nie są zadowoleni z tego, co się mówi. Newcastle zasługuje na to, co najlepsze, ale w najbliższych dwóch czy trzech latach chcą tam wrócić. Będą musieli coś zrobić i pozyskać głośne nazwiska. To robią drużyny na szczycie: Manchester City, Liverpool, a nawet Tottenham sporo wydają, bo trzeba to robić, taki jest dzisiejszy futbol.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.