Longstaff: Pechowa porażka
- Myślę, że broniliśmy się dobrze, szczególnie w pierwszej połowie. Nie mogliśmy nic zrobić przy straconym golu. Maddison uderzył z rzutu wolnego, piłka się odbiła i takie rzeczy się zdarzają, ale poza tym oni nie mieli wielu szans - mówi młodszy z braci Longstaffów.
- Przeprowadziliśmy kilka ataków i innego dnia coś mogło z nich wyjść. Myślę, że zareagowaliśmy dość dobrze, byliśmy solidni i wykorzystaliśmy naszą szansę.
- W drugiej połowie zdobyliśmy gola i później mieliśmy kilka pół-szans. Nabraliśmy rozpędu, kiedy wyrównaliśmy i innego dnia mogliśmy wykorzystać inne okazje.
- Czułem, że powinienem więcej strzelać przy polu karnym, ale trzeba z tego wyciągnąć lekcję, a porażka po rzutach karnych jest pechowa dla drużyny. Chodzi o szczęście.
- Ktoś musiał nie strzelić i to jest pechowe, ale uważam, że dobrze walczyliśmy i mamy pecha, że odpadamy w taki sposób. Będą dobre i złe rzeczy do wyciągnięcia z tego spotkania, ale ogólnie to rozczarowująca porażka.
O swoim debiucie powiedział: - Uważam, że kibice byli wspaniali i naprawdę się cieszyć, gdy możesz tu zagrać. Zagranie w pierwszym meczu o punkty dla Newcastle zawsze jest dobre.
- Oczywiście chciałbym wyjść na boisko i wygrać, ale to jest jedna z tych sytuacji, gdy mogę nabrać doświadczenia i zagrać przeciwko czołowej drużynie, jaką jest Leicester.
- To dobra lekcja dla mnie, bo pokazuje, co mogę poprawić, żeby dostać się na najwyższy poziom. Mierzenie się z takimi zawodnikami może mi tylko pomóc w rozwoju. Wystawili mocny zespół i udało nam się z tym poradzić.
- Jako 19-latek, to zawsze masz nadzieję, że takie coś się wydarzy w twoim życiu i na szczęście się stało. Przez to chcesz grać jeszcze więcej. Na zawsze zapamiętam ten mecz.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.