Bruce: Nie będę przytakiwaczem
O spotkaniu z Mike’em Ashleyem na treningu:
- Był bardzo pozytywnie nastawiony. Podobał mu się trening i praca, jaką wykonujemy. Był bardzo pozytywnie nastawiony przed startem sezonu.
O relacjach z Ashleyem:
- Myślę, że znacie mnie wystarczająco długo. Nie będę niczyim przytakiwaczem. Jestem na to za stary. Słyszałem jak mówi się o tym, że będę marionetką czy nie będę miał władzy nad transferami, ale mogę tylko powiedzieć jak przebiegło moje spotkanie z Mike’em i był bardzo konkretny w trakcie rozmowy. To może być tylko dobre. Nie będę nosił za nim torby. Będę robił swoje, tak jak zawsze to robiłem.
O transferach:
- Odeszło od nas sześciu zawodników i nie mówię, że sześciu do nas dołączy, ale najważniejsze jest to, żeby mieli odpowiednią jakość. Jesteśmy na takim etapie, że szukamy jakości, która pchnie nas do przodu. W idealnej sytuacji chcielibyśmy pozyskać jeszcze czterech lub pięciu piłkarzy, ale zawsze jeden czy dwóch przepadnie. Jednak postaramy się z całych sił. Rozmawiałem z działaczami i mamy pieniądze do wydania. Wszystko jest pozytywne pod tym względem. Joelinton jest na to dowodem.
O planowanych protestach kibiców:
- Moja wiadomość dla nich jest taka: „Tak, nie jestem Rafą Benitezem, ale dajcie mi szansę i zobaczycie, jak nam pójdzie”. Zawsze będę oceniany na podstawie wyników, ale dam z siebie wszystko, żeby przeciągnąć ich na moją stronę. Rozumiem to, że większości nie będę pasował. Może pewnego dnia będą śpiewali moje nazwisko, ale to nie jest dla mnie aż tak ważne. Ważne dla mnie jest to, żeby wspierali drużynę, tak jak zawsze to robili. Myślę, że to się nigdy nie zmieni. Może kiedyś zaśpiewają coś o mnie, a to będzie znak, że dobrze nam idzie.
O krajowych pucharach:
- Zdałem sobie sprawę z tego w Hull. Awansowaliśmy do finału FA Cup i jeśli zapytać kibiców, jaki dzień był dla nich ważniejszy, awans do Premier League czy finał FA Cup, to powiedzą, że finał. Oczywiście, jako klub możemy wygrać pięć meczów. Jeśli losowanie będzie sprzyjające, tak jak to było w Hull… to musi być cel. Czy możemy wygrać pucharowy mecz? Czy możemy dobrze się spisać w Pucharze Ligi lub Pucharze Anglii? To musi być cel. Nie chodzi tylko o utrzymanie się w lidze i cieszenie się tym, to byłoby niewłaściwe. Postaramy się wykorzystać tę ścieżkę w najlepszy sposób. Nie interesuje mnie to, co było wcześniej. Rozumem filozofię za tym stojącą, ale mój odbiór tego zmienił się w Hull. Nie ujmując Sheffield United, które jako drugoligowiec zagrało w półfinale. Graliśmy w ćwierćfinale z Sunderlandem, a oni wystawili rezerwy. Losowanie nam sprzyjało. W finale prowadziliśmy z Arsenalem 2:0 i prawie wygraliśmy. Mój odbiór tego również się zmienił. Dla kibiców Hull to był najlepszy dzień w życiu. To musi być droga, którą musimy spróbować pójść.
O szansie dla piłkarzy:
- Pierwsze co im powiedziałem to to, że nie interesuje mnie, co było w przeszłości. Każdy ma czystą kartę. Teraz jest czas na to, żeby powalczyć o swoje. Jest kilku piłkarzy, którzy skorzystają na tym, że przyszedł nowy menedżer. Teraz wszystko jest w ich rękach. Jeśli o mnie chodzi, to wszyscy mają czystą kartę.
O tym, do kogo trafi opaska kapitana:
- Oczywiście Jamaal będzie kapitanem. Czemu miałbym to zmieniać? Nie ma mowy. Na pewno on będzie dalej pełnił rolę kapitana.
O Isaacu Haydenie:
- Odbyłem naprawdę pozytywną rozmowę z Isaacem. Mam nadzieję, że jego sprawa zostanie załatwiona. Zasugerował mi, że pozostanie w klubie jest możliwe. Mam taką nadzieję. Wszyscy chcemy, żeby został. Jest typem piłkarza, z którym dobrze mi się pracuje. Miejmy nadzieję, że sprawy potoczą się w dobrym kierunku.
O braciach Longstaff:
- Matt zagrał świetnie przez 20 minut z West Hamem. Moim zdaniem był wspaniały. Sean został rzucony na głęboką wodę i od razu pływał. Jeśli są wystarczająco dobrzy, to nie ma nic lepszego, niż młody piłkarz przebijający się do składu. Próbujemy to robić, dajemy im szansę.
Komentarze | 1
kubson napisał:27.07.19, 12:12Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.