Schär: Idealny mecz
- Chcieliśmy coś dać kibicom na koniec sezonu. To był ostatni wyjazdowy mecz i ponownie doping był niesamowity. Chcieliśmy awansować o jedną pozycję i tak się stało - mówi Schär.
- Ostatecznie awansowaliśmy o jedną lokatę i to dobra sprawa. Mamy też o jeden punkt więcej, niż w zeszłym sezonie, więc jesteśmy zadowoleni z ostatniego dnia sezonu.
- Wiedzieliśmy, że Fulham lubi utrzymywać się przy piłce, lecz tylko tym nie zdobywa się goli. To było dla nas jasne, że może będą mieli częściej piłkę, ale zdobyliśmy dwa gole i później praktycznie wszystko mieliśmy pod kontrolą.
- W drugiej połowie strzeliliśmy trzeciego gola i myślę, że wtedy było już po meczu. To był naprawdę dobry występ z naszej strony.
- Mieliśmy kilka dobrych meczów wyjazdowych. W kilku ostatnich meczach zdobyliśmy trochę punktów, wygraliśmy z Leicester i mieliśmy kilka dobrych wyników.
- Potrafimy być mocni na wyjazdach, zawsze możemy liczyć na ogromne wsparcie kibiców, więc wyjazdy nie są takie złe. Na koniec możemy być zadowoleni z naszego sezonu.
Schär dołączył do Newcastle przed sezonem z Deportivo La Coruna. Po trudnym początku wywalczył miejsce w składzie, zagrał w 28 meczach i zdobył 4 gole.
- Dla mnie to był idealny mecz na zakończenie sezonu - dodaje. - Zdobycie gola zawsze jest fajne, ale zwycięstwo jest najważniejsze. To był idealny dzień dla nas i dla mnie.
- Ostatecznie to był wspaniały sezon. Miałem trudny początek, tak jak cała drużyna. Mieliśmy słaby start sezonu, ale nigdy się nie poddaliśmy. Ciężko pracowałem na to, gdzie teraz jestem.
- Teraz cieszę się, że zagrałem w tylu meczach, że byłem w drużynie od kilku miesięcy i gdy patrzę, które miejsce zajęliśmy. Jestem szczęśliwy z gry dla Newcastle.
Komentarze | 0
Jeszcze nikt nie dodał komentarza.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Adam Lallana po zakończeniu sezonu opuści Brighton & Hove Albion, w którym spędził ostatnie cztery lata.
West Ham United potwierdził, że David Moyes opuści klub po zakończeniu sezonu, gdy wygaśnie jego kontrakt.
