Zamieszanie wokół Schära
Podczas pierwszej połowy meczu eliminacji Euro 2020, Schär zderzył się głowami z Gruzinem Dżemalem Tabidze i padł nieprzytomny na murawę. Dżano Ananidze szybko ruszył z pomocą Szwajcarowi i upewnił się, że ten nie udusi się własnym językiem.
Później piłkarzem Srok zajął się sztab medyczny reprezentacji Szwajcarii i mimo to, że piłkarz wyglądał na zamroczonego, pozwolono mu grać dalej i na boisku został do końca spotkania.
Schär powiedział zaraz po meczu: - Wyglądało to okropnie, nic z tego nie pamiętam. Straciłem przytomność na kilka sekund. Czaszka jeszcze mi brzęczy. Boli mnie kark i mam siniaka na czole. Jednak było warto.
Cała sprawa wywołała oburzenie fundacji Headway, która zajmuje się urazami głowy w piłce nożnej. Fundacja chce, żeby UEFA wyjaśniła zaistniałą sytuację.
W oświadczeniu fundacji napisano: - Fundacja domaga się od UEFA wszczęcia postępowania dotyczącego okoliczności, w jakich szwajcarski piłkarz Fabian Schär dostał zgodę na dalszą grę w meczu przeciwko Gruzji, kilka minut po tym, jak został znokautowany i potrzebował natychmiastowej pomocy zawodnika drużyny przeciwnej.
Dyrektor fundacji Peter McCabe dodał: - Co się musi stać, żeby w piłce nożnej zaczęto poważnie traktować sprawę wstrząśnienia mózgu?
- Ilu jeszcze piłkarzy musi ryzykować swoje kariery, a przede wszystkim swoje życie i zdrowie przez to, że sport nie potrafi postępować zgodnie ze swoimi zasadami?
- Mówiąc prościej, decyzja o umożliwieniu Fabianowi Schärowi powrotu do gry po wyraźnym wstrząśnie mózgu była nie tylko niesamowicie niebezpieczna, ale była też wyraźnym zaniedbaniem obowiązków.
Dzisiaj Newcastle United i sztab reprezentacji Szwajcarii podjęli decyzję, że Schär nie zagra we wtorkowym meczu eliminacji Euro 2020 przeciwko Danii.
Komentarze | 2
DB Magpie napisał:26.03.19, 00:11Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.